Czarnowski - Kultura - opracowanie rozdziałów.doc

(75 KB) Pobierz
Stefan Czarnowska „KULTURA”

Stefan Czarnowski „KULTURA”

 

CZESC I „KULTURA”

 

Rozdz. KULTURA

 

Kultura jest dobrem zbiorowym i zbiorowym owocem twórczego i przetwórczego wysiłku niezliczonych pokoleń. W jej skład wchodzą odkrycie lub wynalazek, które zostały zachowane, przekazywane z pokolenia na pokolenie; trwały dorobek ludzkości. Dlatego zwierzęta nie tworzą kultury /ich wynalazki są tworzone zależnie od okoliczności i zapominane wraz z ich zmianą/.

Kultura, jej stan w danej chwili warunkuje wejście lub nie w jej skład nowego wynalazku /przykłady wynalazków, które zostały zapomniane i wynalezione „po raz drugi” – Da Vinci i jego maszyna latająca/.

Jednostka współpracująca z innymi /przeszłymi i współczesnymi/ przyczynia się do budowy gmachu kultury, kultura jest jednak dziełem milionów.

Społeczeństwo to nie tylko zbiór jednostek, także obyczaje, formy obcowania, praktyki religijne, pojęcia dobra i zła, wszystko to, co łączy i dzieli.

Człowiek jest wytworem zbiorowości- poza nią jest tylko osobnikiem biologicznym, okazem gatunku.

-„ja” a „reszta”, „inni”, cały świat”; życie wewnętrzne a duchowe i materialne środowisko

Nie rozróżniamy jednak „kultury” jako rozwoju duchowego jednostki i „cywilizacji” jako materialnego i duchowego dorobku zbiorowości.

Nasze życie wewnętrzne istnieje także poza nami np. kryteria kierujące sumieniem warunkowane kulturowo; porządek myślenia określony rozwojem zbiorowości, której jesteśmy członkami, językiem, w jakim myślimy. Ścisły podział faktów na psychiczne i materialne jest, więc bezzasadny, nigdy nie mamy do czynienia z czystym psychizmem ani z czystą materią. Nie istnieje kultura, która byłaby jedynie duchowa; nie ma wierzenia religijnego bez obrzędów.

Domy, maszyny, towary, drogi, narzędzia….. to materia uspołeczniona, społeczeństwo ją stworzyło i ono ją użytkuje.

Cywilizacja- najwyższy stopień kultury, zakładający przebycie poprzednich: pierwotności i barbarzyństwa

Kultura jednostki- kształtowanie się psychiki indywidualnej w wyniku skrzyżowania się wielu różnych wpływów kulturowych, zróżnicowanych elementów kultury, im bardziej zindywidualizowany tym bardziej zespolony ze zbiorowością i jej kulturą

Kultura- rzeczy ustalone, wspólne, obiektywne, a nie indywidualne np. język literacki a nie gwara /mało ustalona i zmienna/, totemizm a nie wierzenie dotyczące konkretnego gatunku.

Kultura to zjawisko międzygrupowe, przejawiające się w lokalnych formach.

KULTURA- całokształt zobiektywizowanych elementów dorobku społecznego, wspólnych wielu grupom i z racji swej obiektywności zdolnych rozszerzać się przestrzennie.

Z innych /kultur przejmujemy to, co obiektywne, uniwersalne, oderwane od twórcy.

Kultura to nagromadzone przez pracę wytwory społeczne ( praca- zorganizowana społecznie czynność wytwarzająca wartości różnego typu nie tylko gospodarcze, także indywidualne- nie obowiązkowe). Poznanie kultury także jest kulturą.

 

 

Rozdz. NARODZINY WIELKIEJ KULTURY

Grecja uznawana za kolebkę kultury, wzór nieprześcigniony, mamy ich za swoich potomków.

Greków w sobie odnajdujemy, ale przerabiamy ich jednocześnie na nasz obraz i podobieństwo.

Grecja charakteryzowała się głębokim i wszechstronnym człowieczeństwem; Grecy jako pierwsi człowieka i rozum uczynili „miarą wszechrzeczy” i tę zasadę zastosowali w praktyce, poznanie przy pomocy rozumu i doświadczenia.

Jako pierwsi uznali prawo świeckie, rozumowe i odróżnili od boskiego.

Po raz pierwszy wyznaczyli ideał obywatela- odpowiedzialny i świadomie współdziałający, najwyższe jest dobro wszystkich będące jednocześnie własnym dobrem.

Nowa postawa poznawcza- rozumowa, przetworzenie kosmogonii w kosmologie. Nawet bogowie ujęci zostali na miarę ludzką, na miarę rozumu.

Grecy twórcami świeckiej myśli niezależnej we wszystkich dziedzinach.

- „Cud grecki”- dlaczego akurat Grekom udało się wydrzeć ogień bogom? /wiele innych potężnych ludów, Grecy zamieszkiwali krainę niewielką, mało ziemi uprawnej, rzek, podział na liczne wojujące ze sobą państewka/:

-czynnik genetyczny?? /niepewne/

-pierwsi najeźdźcy (ludy przybyłe z północy) narzucają swoją władzę, ale od podbitych ludów przejmują wiele z ich sposobów życia, obyczajów, technik /znaczną część kultury/

-zasługa żeglarzy w budowaniu kultury /zapał bojowy i przedsiębiorczość/

-„Grecy stali się tym, czym są dla nas, dzięki temu, że jako młody, przedsiębiorczy i wytrwały lud, nieobarczony żadnymi skrupułami, rzucili się chciwie na korzyści płynące z położenia geograficznego, że nie szczędzili trudu, nie przebierali w środkach.”

- zasługa kupców, przemyślność, zręczność, układność, krytyczne myślenie, konieczność utrzymywania stosunków handlowych z bogatszymi w obliczu braku własnych płodów rolnych

-„ciekawość jako pierwszy krok na drodze do stworzenia nauki, dowiadywać się, porównywać, rozróżniać i utożsamiać- w końcu odkrywać prawa rządzące zawiaskami- to cała nauka. Żeglarze i kupcy byli tymi, którzy dla niej przygotowali grunt. Myśliciele przyszli po nich.”.

-położenie na rozdrożu

-nacisk wywierany przez inne ludy nie był nigdy groźny dla ich samodzielności

 

Rozdz. PRZEJECIE KULTURY OBCEJ

Przykład Galii rzymskiej, kraina zamieszkała przez różne ludy, zromanizowała się zupełnie w ciągu 400 lat, rządzą się prawem rzymskim, żyją podług obyczaju rzymskiego, wyrzekają się nawet rodzimego języka i swych przodków. Romanizacja nie nastąpiła za pomocą przymusu.

 

Rozdz. ODNOWIENIE KULTURY

Na kulturę, jej przeobrażenia mają wpływ te elementy, które zostały wyrzucone poza jej nawias, „wykolejeńcy, wyrzutki społeczeństwa”. Krytykują, przeciwstawiają się obecnemu stanowi rzeczy. Wypracowują własny oryginalny dorobek i proponują ten dorobek ogółowi. Wielka jest rola grup wykluczonych w dorobek kultury.

Np. Franciszek z Asyżu i jego kompani

-Wspólny ideologiczny punkt wyjścia: przeciwstawiają się gmachowi wczesnofeudalnego społeczeństwa i wartościom, które ze sobą niesie.

Czasem uznają dogmaty, ale nie interesują się nimi, nie grają one dla nich żadnej roli.

Ponad autorytet Kościoła stawiają własną indywidualność, spontaniczność, przeżycia wewnętrzne, prawdę „bezpośrednio objawioną”, własne poszukiwania, ubóstwo zamiast przepychu; znaczenie mają te elementy, które we wczesnofeudalnym ustroju nie mają własnego miejsca uznanego, chociaż odgrywają znaczną rolę faktyczną.

Pospólstwo raziła potęga materialna Kościoła, stąd popularność ruchów, które wyrzekają się dóbr doczesnych i żyją w ubóstwie.

Wspólne cechy: „ubóstwo i wydziedziczenie, poniżenie i upośledzenie”, dążenie do wyzwolenia.

Grupa zróżnicowana- czynnikiem łączącym ciężkie położenie socjalne.

 

 

Rozdz. POWSTANIE NOWEJ KULTURY

INDUSTRIALIZM

„czy rzeczywiście mechanizacja produkcji wyjaławia proletariat z wszelkiej zdolności do tworzenia duchowych wartości, tych właśnie, które są potocznie uznawane za istotę kultury?”

Industrializm pociąga za sobą szerzenie się bezrobocia.

Marks- „robotnik staje się tylko dodatkiem do maszyny”; negatywne skutki industrializmu, umniejszanie roli jednostki, godności robotnika.

Jednakże „fakty nie potwierdzają słuszności tych obaw. Kultura robotnicza wytwarza się na naszych oczach, nawet w kapitalistycznym systemie, choć wbrew niemu. I widoczne są w niej zadatki zarówno bardzo wielkiej, jak i człowieczeństwem przenikniętej kultury”.

Solidarność robotnicza bierze swój początek z negatywnego nastawienia do wszelkiego stosunku społecznego, jak w szczególności do maszyny. Jednakże szybko zatraca swój czysto negatywny charakter. Powstają związki zawodowe.

Wiele zawdzięcza gospodarka twórczości własnej kultury robotniczej.

„Solidarność wydziedziczonych, oderwanych od gruntu”, „wyobcowanie” proletariatu zespalał go w jednolitą masę, jednostka staje się przede wszystkim wyrazicielką masy, wielkie poczucie jedności.

2 siły twórcze dla robotnika – natura i robotnicza masa.

To, co opisywał Marks tkwiło już wcześniej w podświadomości, w psychice każdego robotnika.

Robotnik zainteresowany naukami ścisłymi, pogarda dla humanistyki.

- Specyficzna moralność robotnika:

Nie ma charakteru czysto utylitarnego. Marksiści za naczelną zasadę uznali pożytek klasy robotniczej, jednakże nie wyczerpuje on zasad moralności robotniczej ( wystąpienia proletariatu w sprawach, które bezpośrednio nie dotyczyły ich interesu).

Pierwszą zasadą idea sprawiedliwości społecznej, potępianie czynów wynikających z miłosierdzia i litości. Jałmużna, dobroczynność okazywana jednostce są dla niego uwłaczające godności i niemoralne.

Robotnik żąda, żąda pracy, zabezpieczenia od skutków bezrobocia, choroby, starości, bo uważa, że to mu się należy sprawiedliwie.

Sprawiedliwość rozdzielcza- kara nakładana na każdego, kto narusza interes klasy robotniczej.

Braterstwo- w uzewnętrznieniu przeszkadza podział na obozy polityczne, pełny wyraz w chwilach nieszczęścia, dzielą się ubogą strawą z bezrobotnym sąsiadem, jest to dla nich coś naturalnego.

Godność ludzka- poczucie współodpowiedzialności klasowej, ogromna drażliwość proletariatu, honor robotniczy, szacunek dla własnej klasy społecznej i domaganie się szacunku od innych; solidarność klasowa i poczucie godności przyczyniają się do stosunkowo niskiej przestępczości..

Praca stanowi o poczuciu jedności robotnika, maszyna czymś bliskim.

Robotnik nie dąży do indywidualizmu, oryginalności, czuje się częścią masy.

 

Rozdz. KULTURA RELIGIJNA WIEJSKIEGO LUDU POLSKIEGO

Kultura religijna danej zbiorowości nie jest tym samym, co wyznawana przez nią religia. Naukę Kościoła przystosowuje się do własnego sposobu życia materialnego i duchowego.

Adaptacja wzajemna- lud odcina piętno na  religi, przekształca ją na swój obraz i podobieństwo. Przejęcie uznanych za najważniejsze prawd wiary i form kultu mniej się dba o to czy treści te zostały właściwie zrozumiane, reszta pozostaje „po dawnemu” o ile nie jest to jaskrawo sprzeczne z wyznawaną religią.

U ludu polskiego religia sprawą życia zbiorowego, dopiero później indywidualnego.

Katolicyzm jest religią olbrzymiej miększości a wiara utożsamiana z narodowością (Polak – katolik).

Kult społeczności lokalnej np. dana wioska modli się do jednego świętego.

W czasie kultu jednostka niejako „zatraca samą siebie w zbiorowości”, jest cząstką gromady tym bardziej im bardziej w czasie zwykłym jest odosobniona.

Udział w kulcie powoduje odtworzenie konkretne grup i grupek pierwotnych, tworzą się tzw. kompanie- zorganizowane i podzielone grupki. Osobno idą kobiety i mężczyźni, panny i mężatki, osobno dorośli i dzieci. We wszystkich praktykach każdy ma określone miejsce.

Pielgrzymki, człowiek staje się częścią całości, zespolenie /w przypadku Częstochowy zespolenie z całym krajem/.

Religia katolicka zostaje nagięta do potrzeb i cech ludu polskiego.

Małe znaczenie relikwii świętych, święci są czczeni niezależnie od własnych relikwii, patroni dni kalendarzowych oraz opiekuni w konkretnych sprawach np. św. Florian od pożarów, św. Antoni od rzeczy zagubionych; patroni poszczególnych okolic i parafii.

Centralne miejsce zajmuje Święta Rodzina i Jezus, szczególnym kultem otacza się Matkę Boską /opiekunka i orędowniczka, piękna i dobra, krynica łask/.

Istota wyższego rzędu miesza się z wiernym ludem np. legendy „o tym, jak to Pan Jezus chodził po ziemi” (obrońca pokrzywdzonych, rozdawca łask).

Szczególnym kultem czczone są wizerunki świętych, cudowna moc przypisywana obrazom, która przechodzi również na kopie i odbitki. Obraz jest czczony niejako sam w sobie.

Lud polski nie rozróżnia rzeczy świętej od jej wyrazu; symbolu lub reprodukcji od wzoru, treści istotnej. Przykładem liczne kalwarie np. zebrzydowska /Jerozolima przeniesiona do Polski/.

Jednakże, jest to religia niesłychanie uboga z punktu widzenia doktrynalnego, lud polski nie znał podstawowych prawd wiary, nie czytał Pisma Sw., liczył się zewnętrzny wyraz, rytuał.

Wrażliwość na to w jakim stopniu kler zbliżał się do ideału ewangelicznego, szczególnie, jeśli chodzi o bezinteresowność materialną. Lud szczególnym szacunkiem darzy ludzi, którzy całkowicie oddali się dewocji i żyją bezinteresownie /żebracy/. Księdza darzą szacunkiem, powierzają administrację sakramentów i odprawienie mszy św. żebraka słuchają.

 

Rozdz. DAWNOSC A TERAZNIEJSZOSC W KULTURZE

społeczeństwo ludzkie składa się z drobnej garstki żyjących i niezmiernej rzeszy umarłych”

Korzystamy z wynalazków naszych przodków, pozostawili nam oni po sobie spadek kulturowy, instytucje, prawo, normy moralne, poglądy estetyczne………..

Ale nie wszystko, co było przetrwało, nie wszystko pozostało w niezmienionej formie, nie wszystko zachowało swoje znaczenie /zmiana ilościowa i jakościowa/.

Przykładem wątki literackie- wątek Heraklesa, wątek pozostał ten sam jednakże wprowadzano zmiany w zależności o środowiska i okoliczności.

Twórca jest właściwie przetwórcą, przetwarza istniejący już wątek do istniejących współczesnych warunków.

Coś z dawności pozostało niezmienne w teraźniejszości.

Nakazy moralne- ale formułki można różnorako interpretować np. „miłuj bliźniego” – co innego może to oznaczać w praktyce.

W kulturze technicznej (sposoby pozyskiwania i przetwarzania dóbr materialnych, ich używania, a także rodzaje tych dóbr) aby coś zostało zmienione z dawności musi nastąpić zmiana narzędzia, jakiś nowy wynalazek.

„dawność zaklęta w materialnych przedmiotach otacza nas zewsząd i określa życie nasze, tym samym krępując teraźniejszość”.

Stosunek dawności i teraźniejszości- walka, walka o przekształcenie dawności i zastąpienie jej teraźniejszością, walka ta jest warunkiem życia.

Elementy dawności wyrzucone poza nawias to folklor.

Nieporozumienia, różnice między młodymi a starymi czymś wszechobecnym, nie naruszają one jednak istniejącego porządku, zmiana następuje w momencie kryzysu społecznego.

 

Rozdz. WĘDRÓWKA NARZĘDZIA

Kwestia czy dany wynalazek techniczny zostanie przejęty, czy też nie, jest bardziej skomplikowana niż mogłoby nam się wydawać. Szczególnie, jeśli środowiska przejmujące jest bardzo odmienne od pierwotnego. Nie wszystkie narzędzia spotykają się z jednakowym uznaniem. Te, które mają największe znaczenie praktyczne przejmowane są z większym oporem lub przejmowane w ograniczonym zakresie.

O zapożyczeniu technicznym można mówić dopiero wówczas, gdy zostaje przejęty nie tylko przedmiot, ale także sposób jego użycia.

Z kultury europejskiej przejmowane są najchętniej te narzędzia, które my potocznie uważamy za najmniej ważne- przedmioty służące zabawie, ozdoby, oznaki rzeczywistej lub mniemanej godności. Natomiast pług nie przenika do wiosek środkowo- afrykańskich, mimo że znacznie ułatwiłby pracę i jest narzędziem znanym. Nie sama, więc dogodność i zmniejszenie wysiłku decyduje o zapożyczeniu.

Obserwowane fakty dotyczą przejmowania w dwóch kierunkach. Z jednej strony w grę wchodzi zastąpienie jednej techniki przez drugą, a więc motykowanie przez oranie. Z drugiej strony obserwujemy zastąpienie pierwotnego narzędzia bardziej udoskonalonym w jednym szeregu np. porzucenie sochy dla radła lub radła dla pługu.

Przykład oporu stawianego kołowrotkowi przez przędzenie czysto ręczne, z pomocą jedynie kądzieli i wrzeciona. Bariery nie stanowią ani cena ani trudność w opanowaniu nowej techniki (przeciętna kobieta była w stanie nauczyć się nowych ruchów w ciągu pół godziny).

Zastosowanie kołowrotka nie pociąga także za sobą zmiany organizacji pracy.

Barierą okazała się niemożność pogodzenia pracy przy kołowrotku, która jest pracą siedzącą, z innymi zajęciami kobiety wiejskiej, zajęciami wymagającymi nieustannej zmiany miejsca.

Przędzenie najstarszą metodą pozwala z jednej strony na jednoczesne wykonywanie wielu koniecznych czynności gospodarczych, z drugiej strony na wykorzystanie każdej wolnej chwili.

Zdarza się jednak częstokroć, iż opór przeciwko wprowadzeniu w życie nowego narzędzia pojawia się nawet wówczas, gdy zastosowanie go nie pociąga za sobą żadnej istotnej zmiany w organizacji grupy produkcyjnej, a nawet w organizacji czasu pracy poszczególnego robotnika. Mówimy wówczas o rutynie, skostnieniu, strachu przed nowością. Wykonywanie pewnych ruchów przy pracy wytwarza automatyzm. Im większy automatyzm, tym więcej wysiłku trzeba włożyć w wyuczenie się nowych ruchów, choćby były prostsze i pozwalały zaoszczędzić czas.

Pyzatym postęp techniczny zwalnia wiele rąk od pracy, zmienia organizację pracy a przez to porządek społeczny.

Obok tych oporów występują jednak i inne: natury moralnej, estetycznej, religijnej, np. wielu ludzi uważało za impertynencję wysłanie listu pisanego na maszynie, na ołtarzach nadal palą się świece woskowe.

 

Rozdz. ZASIEG KULTURY

Kultura jest zjawiskiem geograficznym. Obejmuje zawsze określony obszar, na którym różne grupy, związane są użytkowaniem wspólnych wszystkim dóbr kulturowych.

Każda kultura ma granice. Aczkolwiek nie przebiegają one jednakowo w wypadku wszystkich poszczególnych dziedzin kultury, można zawsze określić na mapie obszar rzeczywistej wspólnoty- obszar żywej wymiany i jednakowo usystematyzowanych wartości.

Przykład Europy średniowiecznej.

Według obiegowego poglądu był to okres kultywowania spójności regionalnej a nawet lokalnej. Każde księstwo, hrabstwo, miasto, częstokroć gmina wiejska stanowiła rzekomo całość zamkniętą w sobie odseparowaną zazdrośnie od sąsiadów.

Całe życie gospodarcze miało upływać w ramach życia lokalnego. Niektóre tylko towary musiały być sprowadzane z zewnątrz.

Zycie lokalne dąży do jak najskuteczniejszego zamknięcia się w sobie i usamodzielnienia. Objawy w dziedzinie politycznej, prawnej ( każda okolica ma własne cywilne i karne prawo zwyczajowe). Każda parafia oddaje kult „swojemu” świętemu.

Pogląd ten, mimo że do niedawna uznany za jedyny słuszny, nie opisuje w pełni Europy średniowiecznej. Równorzędnie z gospodarczym, ustrojowym i politycznym partykularyzmem rozwija się także uniwersalizm.

Wystarczy, by w jednym punkcie od Atlantyku po Wisłę powstała nowa myśl, rozwinął się i nabrał siły nowy prąd ideowy, wnet widzimy, iż promieniowanie ich przebiega da najdalszych okolic. Ruch religijno- społeczny, który nurtuje Anglię w wieku XIV, budzi podobny ruch w Czechach; Hus jest kontynuatorem Wicklefa.

Cała Europę obiegają te same wątki literackie, karmi się ona tymi sami wątkami literackimi i rozrywkowymi.

Zasięg terytorialny tej wspólnoty kulturowej zlewa się z grubsza z zasięgiem Kościoła rzymskiego. Sąsiaduje z tym obszarem drugi, odpowiadający zasięgowi Kościoła wschodniego, a z obu powyżej styka się trzeci- obszar kultury muzułmańskiej.

Jednakże przy bliższej obserwacji, zauważamy, iż wytłumaczenie zasięgu kultury jedynie przynależnością do określonego Kościoła jest niewystarczające. Zasięg poszczególnych dziedzin kultury przekracza, bowiem granice wyznania albo też nie dosięga ich. Pyzatym, o rozszerzeniu się poszczególnych wyznań decydowały pozapowierzchniowe czynniki.

Wiara w dużej mierze zjawiskiem wtórnym.

Np., jeśli chodzi o rozszerzenie się islamu to nie wiara poprzedziła podbój, ale podbój zbrojny poprzedził i pociągnął za sobą islamizację i arabizację krajów zawojowanych.

Zdobywcy narzucali krainom podbitym ustrój, w którym zgodnie z prawem Koranu muzułmanie byli uprzywilejowani, a przejęcie islamu było jednoznaczne z awansem społecznym. Treść dogmatyczna islamu jest niezwykle uboga. Trzeba wierzyć, że Bóg jest jeden, że Mahomet jego prorokiem oraz że Koran zawiera informacje objawione przez Boga Mahometowi. Wszystko inne jest prawem, przepisem określającym organizację życia zbiorowego, np. każdy musiał nauczyć się, choć trochę arabszczyzny by zrozumieć słowa Koranu. I dlatego kultura arabska rozszerzyła się.

Nie zawsze jednak rozszerzenie się wiary jest poprzedzone podbojem zbrojnym, np. buddyzm.

Przejęcie wiary przez nawróconych miało niewątpliwie olbrzymią doniosłość, jako akt przystąpienia do wielkiej międzynarodowej, międzypaństwowej wspólnoty. Ale mylne jest w tym akcie symbolicznym upatrywanie faktu pierwiastkowego. Nawrócenie całych krajów i ludów było przygotowane przez zmiany zaszłe w warunkach ich życia zbiorowego wewnętrznych i zewnętrznych.

Zauważamy ‘równowagę niestałą” życia zbiorowego ludów nawracanych. Chodzi o stan, w którym z różnych powodów bezpośrednich uległy rozprzężeniu instytucje prawne, obyczajowe, religijne, utrzymujące życie zbiorowe danego ludu w ramach tradycyjnych.

Jest to stan, w którym faktyczna organizacja społeczna cierpi na brak „prawowitości”- tzn. jest uznawana za fakt, nie zaś za coś, co nie może być inne, bo nigdy inne nie bywało.

U wszystkich ludów nawracających się na chrześcijaństwo zauważamy dwa charakterystyczne zjawiska. W dziedzinie organizacji życia zbiorowego- zmierzch kapłanów i częstokroć królów prawowitych. W dziedzinie zaś stosunków, wiążących jednostkę z grupą- częściowy przynajmniej rozkład, doprowadzający do izolacji człowieka.

„Przejęcie chrześcijaństwa przedstawia się, zatem jako akt nie pierwiastkowy, ale końcowy procesu upodobniania strukturalnego i funkcjonalnego społeczeństw barbarzyńskich do zróżnicowanych, zindywidualizowanych i opartych na podstawie grupy lokalnej, nie zaś plemiennej, społeczeństw dawnych prowincji Imperium.”

Kościół nie jest jedynie zgromadzeniem wyznawców tego samego Boga, od początku swego istnienia był zawsze gminą, organizującą życie swoich członków, kulturowe i pozakulturowe, materialne i duchowe.

Grupy bardzo do siebie podobne, nawet grupy o cechach niemal identycznych zostają wciągnięte w obręb wspólnot przeciwstawiających się sobie, np. podobne do siebie w obrębie struktury i działania organizmy lokalne- wczesnośredniooweczny gród polski i ruski grawitują jeden ku kulturze zachodnio- europejskiej, drugi ku wschodnio- bizantyjskiej.

Przykład kultury polinezyjskiej, ludów, które są tak bardzo odrębne od siebie, zazdrosne o swą niezależność żyją w obrębie tej samej kultury materialnej i duchowej. Mają znaczną ilość tradycji mitycznych, historycznych, religijnych wspólnych.

Podobnie rzecz ma się z kulturą afrykańskich Murzynów Bantu, kulturą sudańską.

Między wszystkimi rozwinięta jest ożywiona wymiana i konkurencja handlowa. Podłożem konfliktów jest walka o panowanie na morzu.

Wojna jako skrajna postać stosunków wymiennych. Warunkuje ona i ułatwia zapożyczenia, przede wszystkim w dziedzinie sposobów wojowania i uzbrojenia. W wyniku dają umowy, które mają charakter nie tylko polityczny, ale także gospodarczy. Wymiana ludzi /nawet w czasie wojny jako jeńców/, podpatrywanie i wykradanie sobie wzajemnie tajemnic żeglarskich, w końcu wymiana kultury intelektualnej- oto, co wytworzyło jednorodność miast śródziemnomorskich.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

6

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin