Prawda jako nieskrytość.pdf
(
106 KB
)
Pobierz
10931493 UNPDF
Ks. Jan Krokos - "O prawdzie i wolności"
Tak oto został uczyniony pierwszy krok w naszym dociekaniu
prawdy o prawdzie. Wiemy już w zasadzie, co to jest prawda,
rozumiemy znaczenie tego słowa. Jeśli decydujemy się jeszcze
zatrzymać nad etymologią greckiego słowa άλήθεια (aletheia) i
polskiej "prawdy", to dlatego, iż jest ona wielce pouczająca.
Άλήθεια (aletheia), oddawane zazwyczaj za pomocą łacińskiego
veritas oraz za pomocą jego odpowiedników w językach
nowożytnych, znaczy tyle co "prawda" - i to zarówno w sensie
zgodności wiedzy z jej przedmiotem, jak i samej rzeczywistości
(bytu) która może być poznana, oraz prawdomówności. Jednakże
etymologicznie άλήθεια (aletheia) ma sens negatywny, bo jest
rzeczownikiem zaprzeczonym. Wywodzi się od przymiotnika
άληθής (aiethes), którego rdzeń poprzedzony jest partykułą
przeczącą ά-, i znaczy: "nie ukryty", "nie zatajony", "nie
zapomniany". Άλήθεια (aletheia) zatem to "to, co nieskrywane",
"to, co niezatajone"
20
. Nie wolno nam także przeoczyć, że Grecy
tym samym słowem άλήθεια (aletheia) oznaczali zarówno prawdę
tego, co powiedziane, jak i prawdomówność mówiącego, a
terminem ψεΰδος (pseudos) - fałsz wypowiedzi i nieuczciwość
mówiącego. Nic zatem dziwnego, że Arystoteles wykorzystuje
pojęcie άλήθεια (aletheia) tak wtedy, gdy w
Metafizyce
powie, że
"styczność z rzeczą i twierdzenie jest prawdą
"
21
, jak i gdy w Etyce
nikomachejskiej prawdomówność zdefiniuje jako właściwy środek
między chełpliwością a udaną skromnością
22
.
Podobne powiązania znajdujemy w języku polskim. "Prawda"
wywodzi się bowiem od przymiotnika "prawy" który znaczył (a i
dziś niekiedy znaczy) m.in. prawdziwy, istny, właściwy, słuszny,
niesfałszowany, szczery
23
. Stąd ks. Skarga mógł powiedzieć:
"Najmniej panowie prawych mają przyjaciół, a najwięcej
pochlebników
"
24
.
W świetle tych uwag
nieskrytością
jest w pierwszym rzędzie
sama rzeczywistość - byt, czyli prawda ontyczna. I właśnie
dlatego, że jest nieskrytością, jest poznawalna. Znaczy to, że jeśli
coś w ogóle istnieje, tzn. jeżeli jest bytem, jest nieskryte dla
intelektu, czyli jest dla intelektu dostępne
25
. Gdyby coś takie nie
1
było, gdyby nie było nieskrytością, lecz skrytością, byłoby dla
intelektu absolutną "czarną dziurą", o której istnieniu nie tylko
nikt by nie wiedział, lecz i nie mógłby się dowiedzieć
26
. A zatem w
sensie ontycznym nieskrytością jest wszystko, co jest, wszelki byt,
który dzięki faktowi swego istnienia, któremu towarzyszą pewne
treści, manifestuje się i dlatego może zostać przez podmiot
poznający poznawczo ujęty.
Zdarza się jednak, że mówiąc o czymś, szczególnie podkreślamy,
że jest prawdziwe: prawdziwy chrześcijanin, prawdziwy (prawy)
przyjaciel, prawdziwe złoto. Tym samym oddzielamy to, co
prawdziwe, od tego, co pozorne. Pozornym jednak może coś być
na różne sposoby Chrześcijanin, który nie jest "prawdziwym
chrześcijaninem", jako ochrzczony chrześcijaninem jest, jedynie
nie dostaje do określonego wzorca bycia chrześcijaninem przez to,
że np. nie jest prawy, czyli - uczciwy, postępujący zgodnie z
prawem Bożym
27
. Przyjaciel zaś, który nie jest "prawdziwym
przyjacielem", może już wcale przyjacielem nie być, lecz
pochlebcą, udającym przyjaciela, tak jak tombak jedynie pozoruje
złoto. Gdy w każdym z tych przypadków odmawiamy
prawdziwości poszczególnym bytom, to nie dlatego, że nie są
rzeczywistością, a więc i prawdą ontyczną. Właśnie dlatego, iż
mimo wszystko są nieskrytością w sensie podstawowym,
potrafimy poznać, choć niekiedy z trudem, że jedynie udają, iż są
czymś, czym naprawdę nie są, choć inaczej prawdziwym
chrześcijaninem nie jest obłudnik, a inaczej prawdziwym złotem
nie jest tombak. Jeśli ktoś jest ochrzczony, chrześcijaninem jest,
choć może nie być podobny do chrześcijanina, natomiast tombak
złotem nie jest, choć jest doń podobny.
Użyty tu przymiotnik "prawdziwy" oraz jego zaprzeczenie
"nieprawdziwy" bazuje na prawdzie ontycznej, na owej
fundamentalnej nieskrytości bytu. Ujawnia jedynie to, iż to, co
fundamentalnie jest nieskryte, może niekiedy swą nieskrytość
zasłaniać, czynić ją trudno dostępną, zwodzić, udając, że jest
czymś, czym naprawdę nie jest
28
. Jeżeli jednak jest i jest czymś
(bytem), nie może skryć się tak, by być niepoznawalnym dla
wszelkiego podmiotu poznającego.
Aby jednak można było poznać to, co samo w sobie jest nieskryte,
trzeba, by i intelekt był "nieskryty", otwarty na przedmiot
29
.
Nieskrytość intelektu w sensie poznawczym nie jest jednak
nieskrytością intelektu jako bytu, nieskrytością w sensie
2
ontycznym, a więc poznawalnością
30
.
Nieskrytość intelektu jest
bowiem
poznawaniem
, czyli takim otwarciem się na byt, które
ogarnia czy przyswaja go sobie (
apprehendit
- jak by powiedzieli
średniowieczni, a współcześni - "przyjmuje do świadomości").
Słusznie możemy jednak i w tym wypadku mówić o nieskrytości,
gdyż przyjąć coś do siebie może jedynie to, co się samo przed tym
czymś nie ukrywa, a przeciwnie - otwiera się na to coś w ten
szczególny sposób, który Heidegger określa jako
"bycie-
odkrywczym
"
31
. Poznanie czegoś domaga się od poznającego
zajęcia właściwej postawy, owej uczciwości wobec przedmiotu,
która dopuszcza go do głosu. A zatem i poznanie ma charakter
moralny. Patrząc na prawdę poznawczą od strony podmiotu, jego
"nieskrytość" poznawcza - "bycie-odkrywczym" ujawnia się jako
warunek
sine qua non
prawdy moralnej (prawdomówności). Nie
mogę być bowiem prawdomówny, nie znając prawdy. Etymologia
polskiej "prawdy", wywodzącej się od przymiotnika "prawy", ten
charakter oddaje. Jak wspomnieliśmy, "prawy" znaczył nie tylko
prawdziwy, ale i właściwy, słuszny, niesfałszowany, szczery.
Prawość poznającego, jego szczerość wobec rzeczywistości,
otwartość, gotowość przyjęcia "w siebie" przedmiotu
poznawanego
32
, jest podmiotowym warunkiem jej poznania.
Innymi słowy: aby coś poznać, trzeba chcieć to coś poznać i to
poznać rzetelnie. Poznanie bowiem, jak każdy czyn, jest zależny
od woli w tym sensie, że wola pobudza intelekt do poznawania
33
.
Nie znaczy to jednak, jakby chcieli woluntaryści, że wola poznaje i
że to ona jest odpowiedzialna za wynik poznania, a więc i za
prawdę poznawczą.
Odwołanie się do pojęcia "nieskrytości" przy rozważaniu prawdy
poznawczej jako zgodności intelektu z rzeczą pokazuje, że trzeba
odróżnić
nieskrytość
potencjalną i aktualną. Intelekt jest
nieskryty potencjalne, gdyż jest z natury swej otwarty na wszelki
byt, jest gotowy przyswoić go sobie poznawczo. Niemniej, aby
takie przyswojenie faktycznie nastąpiło, intelekt musi spełnić akty
poznawcze, musi stać się nieskryty aktualnie. To rozróżnienie
pozwala zrozumieć, dlaczego tak jest, iż choć jesteśmy zdolni coś
poznać, nie zawsze to coś poznajemy. A dzieje się tak dlatego, iż
nie zawsze uaktualniamy nasze zdolności poznawcze.
PRZYPISY:
3
20.
[«]
We współczesnej wykładni M. Heideggera άλήθεια
(aletheia) znaczy "nieskrytość".
21.
[«]
Arystoteles,
Metafizyka
, 1051 b.
22.
[«]
Arystoteles,
Etyka nikomachejska
, 1108 a (tł. D.
Gromska, Warszawa 1982, s. 64).
23.
[«]
Por. A. Brückner,
Słownik etymologiczny języka
polskiego
, Warszawa 1989, 435 n; M. S. B. Linde,
Słownik
języka polskiego
, t. IV, Warszawa 1951, 458 nn. 465 nn.
24.
[«]
Za: Linde, dz. cyt. t. IV, 465.
25.
[«]
Pytanie, co to znaczy, że byt jest dostępny dla intelektu, i
dla jakiego intelektu jest dostępny, podejmiemy w
następnym paragrafie.
26.
[«]
Wyrażenia "czarna dziura" używamy tu metaforycznie.
27.
[«]
Zwróćmy uwagę na funkcjonowanie przymiotnika
"prawy", od którego nie tylko "prawda", ale i "prawo"
pochodzi; "prawo" jako "to, co słuszne, prawdziwe".
28.
[«]
Szczególnym przejawem takiego udawania jest nieprawda
moralna, czyli niezgodność czyjegoś postępowania z jego
przekonaniami. W tym wypadku czyny miast odsłaniać,
zasłaniają (choć jedynie do pewnego stopnia) prawdziwe
oblicze ich sprawcy.
29.
[«]
Nieskrytość intelektu ujawnia się zarówno w otwartości
na przedmiot, jak i na siebie samego. Stąd możliwość
poznania samego siebie, własnych aktów i stanów
świadomych.
30.
[«]
Co prawda i intelekt jest poznawalny, lecz wtedy jest
traktowany nie jako poznający, lecz jako poznawany, jako
byt.
31.
[«]
Heidegger,
Bycie
, 309-318. Chciałbym zwrócić uwagę na
wprowadzone tu pojęcie otwarcia w kontekście prawdy
poznawczej. Pojawi się ono także, gdy będzie mowa o
wolności.
4
32.
[«]
Osobnym zagadnieniem jest, na czym miałoby polegać
owo "przyjęcie «w siebie» przedmiotu poznawanego". W
tradycji arystotelesowsko-tomistycznej mówi się o
posiadaniu przez byt poznający formy innej rzeczy:
"cognoscens natum est habere formam etiam rei alterius" (S.
Thomae Aquinatis,
Summa theologiae
, I,14,1).
33.
[«]
Takie stanowisko zajmuje np. św. Tomasz z Akwinu. Por.
jego
Summa theologiae
, I, 82, 4. Do problemu jeszcze
wrócimy.
5
Plik z chomika:
ZULUS555
Inne pliki z tego folderu:
Osoba miejscem spotkania miłości i prawdy.pdf
(83 KB)
Typy wolności i jej podmiot.pdf
(109 KB)
Własności prawdy.pdf
(95 KB)
Wolność a prawda moralna.pdf
(86 KB)
Wolność a prawda ontyczna.pdf
(116 KB)
Inne foldery tego chomika:
- █▬█ █ ▀█▀ █▬█ █ ▀█▀ Wojskowa Mapa Polski Sztabowa 3 CD ( PL ) 2013
! Autor Nieznany
! Encyklopedie, słowniki, atlasy
@ Programy do czytania E-booków
▲▬▬▬▲▬▬▬▲ PRZEWODNIKI
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin