00:00:01:tłumaczenie:|krayasny / DEMENTED CREW 00:00:06:Synchro BY dEmoGorgoN 00:00:44:Jest pan pewien, że wszystko jest w porzšdku,|panie Fujiwara? 00:00:46:Tak powiedział szef. 00:00:50:Nie potrzebuje ochroniarza|w swoim apartamencie. 00:00:57:Może moglibymy przynajmniej|obstawić korytarz? 00:01:00:Pilnować szefa, kiedy pieprzy jakš laskę? 00:01:04:Nie to miałem ma myli. 00:01:06:Jeste zabójcš.|Zamknij się i czekaj aż będziesz potrzebny. 00:01:19:Halo. 00:01:23:To ty, Takeshi? 00:01:26:Przyjdziesz do domu, prawda? 00:01:29:Nie pójdziesz sobie? 00:01:31:Nie, nie pójdę sobie, Takeshi. 00:01:32:Pracuję teraz. 00:01:34:Wkrótce do ciebie zadzwonię. 00:01:35:Tato. Tato... 00:01:47:Tadanobu Asano 00:01:51:Hideo Yamamoto 00:01:54:Takashi Miike 00:02:02:Nie! 00:02:09:Nie... Nie! 00:02:15:Nie! Przestań! 00:02:24:I jak to jest? 00:02:57:Kto to? 00:03:00:Kto tam jest? 00:03:28:Ichi the Killer 00:03:32:Czeć, Miyu Miyu? To ja, Long. 00:03:38:Inoue, przestań. 00:03:40:Pomylałem sobie, że jeżeli co by się stało|mógłbym rozpieprzyć jakiego drania. 00:03:42:Ichi się wszystkim zajmie. 00:03:46:My musimy tylko tam wejć, 00:03:48:jak wszystko będzie skończone i posprzštać. 00:03:49:Zrozumiałem! 00:03:50:Powiedziałem ci, żeby przestał! 00:04:05:Co ty robisz? 00:04:07:Jeżeli ja sobie nie mogę przygrzać,|ty nie będziesz gadać przez pieprzony telefon. 00:04:09:Oddaj! 00:04:35:Idziemy! 00:05:11:Znowu to zrobił.|Jest paskudnie jak nigdy wczeniej. 00:05:19:Jaki jest Ichi? 00:05:37:Bierzmy się do roboty. 00:06:15:Co tu się dzieje, do cholery? 00:06:31:Ty miałe wczoraj pilnować szefa! 00:06:33:Kaneko też. 00:06:35:Nie zwalaj na innych! 00:06:39:Przepraszam. 00:06:48:Masz jakiekolwiek pojęcie gdzie może być szef? 00:07:23:Czy to prawda, że zaginšł Anjo? 00:07:31:Ile tam było? 00:07:36:Około 300 milionów jenów. 00:07:40:Anjo pewnie zabrał pienišdze i zwiał. 00:07:51:Panie, szef nigdy nie zrobiłby czego takiego. 00:07:55:Większoć dzieciństwa spędził w więzieniu. 00:08:00:To wychodzi w póniejszym czasie. 00:08:03:Mężczyzna starzeje się|i zaczyna szaleć za jakš kobietš. 00:08:07:I nie wie już, która droga jest dobra, a która zła. 00:08:10:Prawdopodobnie kto go uprowadził. Inny gang. 00:08:13:Niewiele tu ludzi i większoc z nich niezbyt go lubiała. 00:08:16:To nie Anjo robił wrogów, tylko ty. 00:08:22:Szef żyje. 00:08:31:Wybacz nam. 00:09:36:Nie masz dziewczyny? 00:09:38:Nie, nie mam. Czuję się samotnie. 00:09:41:Dlaczego nie kupisz sobie jakiego zwierzaka? 00:09:42:Miałem kiedy. Aligatora. 00:09:44:Ale nie jest łatwo się nimi zajmować|kiedy robiš się duże. 00:09:46:Spuciłem go w kiblu|kiedy był jeszcze mały. 00:09:50:Pamiętam, że miałam psa, kiedy|byłam w podstawówce. 00:09:54:Jakiej był rasy? 00:09:56:Kundel. Był taki słodki! 00:10:01:Ale obok mieszkał stary dziad, 00:10:03:miał owczarka niemieckiego. 00:10:04:Zawsze się nabijał z mojego psa. 00:10:05:Cholera 00:10:11:Więc zaczęłam się modlić, żeby|przytrafiło mu się co paskudnego. 00:10:15:Witam. 00:10:16:Jest tutaj Karen? 00:10:17:Jest tam, proszę za mnš. 00:10:19:I co się stało. 00:10:20:Co? 00:10:22:Jego pies zdechł. 00:10:26:O boże! Naprawdę? 00:10:30:Ja zabiłem tego psa. 00:10:34:Udusiłem go skakankš. 00:10:40:Chcesz jeszcze? 00:10:42:Kakihara 00:10:44:Słyszała już? 00:10:46:Szef zniknšł. 00:10:48:A tak, słyszałam, wzišł kasę 00:10:51:i uciekł z jakš pieprzonš|siedemnastoletniš siksš. 00:10:54:Jeżeli chciałby z kim uciec,|zrobiłby to z tobš. 00:10:57:Jaki inny gang go porwał.|I wzięli pienišdze. 00:11:00:Mylisz, że już nie żyje... 00:11:04:I co teraz zrobisz? 00:11:06:Powięciłe mu całe swoje życie. 00:11:09:Nie jest martwy. Znajdę go. 00:11:12:Tak, tak, znajdziesz go. 00:11:14:A ja mylę, że on już leży|szeć stóp pod ziemiš. 00:11:18:Nie wkurwiaj mnie, Karen. 00:11:20:On żyje. 00:11:21:Żyje. Jestem tego pewien. 00:11:23:Czeka aż go znajdę. 00:11:26:Tak, ale... 00:11:28:Jeste jego kobietš. 00:11:31:O czym ty, do cholery, mówisz? 00:11:34:Przepraszam. 00:11:37:Dzisiaj sš moje urodziny. 00:11:38:Urodziny? To sš twoje urodziny? 00:11:41:OK. Dam ci to. 00:11:47:Przestań! 00:11:49:Przestań, idioto. 00:11:52:Zostali wyrzuceni z syndykatu. 00:11:54:Gdzie indziej mogš zarabiać na życie,|jak nie w Shinjuku? 00:11:58:Odwalajš samš brudnš robotę, 00:12:01:mordujš, podpalajš, przemycajš i gwałcš. 00:12:04:Robiš wszystko. 00:12:16:Pan Kakihara, z gangu Anjo. 00:12:18:Jak się pan miewa? 00:12:19:Więc wrócilicie do Shinjuku, co? 00:12:21:Tylko tutuj|możemy zarabiać na życie. 00:12:25:Słyszelicie, co się stało na waszym terenie? 00:12:27:Niewiele. 00:12:28:Jeżeli co będziecie wiedzieć,|dajcie mi znać. 00:12:30:Dobrze zapłacę. 00:12:32:Oczywicie. 00:13:11:Zrób to szybko. Umieraj. 00:13:14:Przepraszam. 00:13:19:Nie słyszę! 00:13:25:Popiesz się i zdychaj. 00:13:29:Przepraszam. 00:13:30:Nie przepraszaj. 00:13:35:Przestań płakać! 00:13:37:Możesz sobie przepraszać ile chcesz,|mnie to nie obchodzi. 00:13:45:Płacz sobie ile chcesz.|To na mnie nie działa. 00:14:03:Ty głupi skurwysynu! 00:14:05:Nawet mi nie mów,|że jeszcze go nie znalazłe. 00:14:09:Daj mi to. 00:14:10:Chcę, żeby przetrzšsnšł Shinjuku z góry na dół 00:14:14:i z dołu do góry, dopóki nie znajdziesz szefa! 00:14:17:Nie wracaj tutaj, zanim tego nie zrobisz! 00:14:30:Nie wyglšda to za dobrze, co nie? 00:14:37:To oczywicie nie znaczy, że nie uważam|żeby nie było nadziei... 00:14:41:Znajdę go! Proszę mi to zostawić! 00:14:46:Ja się tym zajmę. 00:14:58:To pewnie tylko pogłoska. 00:15:00:Nie wiem ile jest w tym prawdy. 00:15:04:Funakowie sš członkami syndykatu 00:15:06:Sanako, tak jak my. 00:15:07:I majš swoje biuro|w tym budynku. 00:15:10:To po to, żeby lepiej wiedzieć|co robicie 00:15:15:i gdzie chodzi szef. 00:15:16:Dlaczego mieliby to zrobić? 00:15:18:Cóż, Panie Kakihara, trzy lata temu|odcišł pan pana Suzuki z 00:15:21:rodziny Funaki od|handu kasetami porno. 00:15:25:Podobno o tym nie zapomniał. 00:15:31:A więc stoi za tym Suzuki? 00:15:33:To tylko plotka. 00:15:37:Ale jestem pewien, że Suzuki|nie robi tajemnicy z tego 00:15:40:że niewiele sobie z pana robi. 00:15:44:Rozsiewa mieszne plotki o tym, że... 00:15:46:pan i pan Anjo bylicie więcej|niż tylko szefem i podwładnym. 00:15:48:O czym ty, kurwa, mówisz? 00:15:52:Takayama, przyprowad go tu. 00:15:56:Kogo mam przyprowadzić? 00:15:57:Suzukiego. 00:16:02:Ale... 00:16:03:Boisz się go? 00:16:04:Nie o to chodzi. 00:16:07:Nie mamy żadnego dowodu. 00:16:09:Dowodu? 00:16:11:Nie wierzę, że słyszę to|od Takayamy. 00:16:13:Jeżeli się mylimy damy Funakim|zwłoki tego dziadka. 00:16:20:No id, Takayama! 00:16:23:Tak jest. 00:16:37:Jijii, id kupić trochę krewetek. 00:16:41:Krewetek? 00:16:59:Kakihara? Tempura? 00:17:17:Co do kurwy? 00:17:24:Kakihara! Co to ma, kurwa, znaczyć? 00:17:29:Wyglšda pan wietnie, panie Suzuki! 00:18:00:Gdzie jest szef? 00:18:03:Szef? Masz na myli Anjo? 00:18:09:On i dziewczyna uciekli z|twoim pieniędzmi, prawda? 00:18:22:Co ty powiedział? 00:18:33:Czekaj! Przestań do diabła! Robisz to, bo|sšdzisz, że to ja porwałem szefa Anjo? 00:18:38:Wiem, że jeste wkurwiony,|bo wykluczyłem cię z interesu z filmami. 00:18:42:I że rozpowiadasz o mnie plotki. 00:18:45:Nie, wcale nie! 00:18:47:Włanie, że tak...prawda dziadku? 00:18:50:A kto ty kurwa jeste? 00:18:52:Panie Suzuki, czy to znaczy, że nie|kopiuje pan filmów za jego plecami? 00:18:56:A więc robisz co na lewo! 00:19:01:OK, filmy to prawda, 00:19:02:Przyznaję. 00:19:03:Ale nie wiem nic|o waszym szefie. 00:19:05:Musicie mi uwierzyć! 00:19:07:Proszę! Uwierzcie. 00:19:14:Zapytam jeszcze raz. Gdzie jest szef? 00:19:17:Nie wiem! Nie mam pojęcia! 00:19:25:Szefie, to jest zbyt... 00:19:27:Zaczekaj! Hej zaczekaj! 00:19:43:Zastanawiam się, jak udało się dziadkowi|zamontować tam kamerę i mikrofon. 00:19:48:Ja to zrobiłem. 00:19:49:Ty? 00:19:51:Jijii poprosił mnie o to|zanim zostałem wyrzucony z grupy Anjo. 00:19:58:A więc znałe Kakiharę? 00:20:01:Nie poznałby mnie. 00:20:03:Po tym jak mnie wywalili,|zmieniłem sobie twarz. 00:20:07:Operacja plastyczna? 00:20:11:Dlaczego zmieniłe jš na co takiego? 00:20:13:Zamknij się! 00:20:18:Muszę zadzwonić. 00:20:31:Jeste gotowy by mówić? 00:20:36:Zabiję was wszystkich. 00:20:49:Pytam ostatni raz gdzie jest szef? 00:20:57:Kto go wczeniej załatwił! 00:21:00:On zyje... 00:21:02:Kogo to obchodzi! 00:21:04:Jeli nic nie mówisz, to ja jeszcze trochę popytam. 00:21:07:Nie, nie rób tego! 00:21:10:Przestańcie już, cholera! 00:21:15:Zrobię co tylko będziecie chcieli. 00:21:19:Co do diabła? 00:21:24:Czy to ...Suzuki? 00:21:29:Kakihara! Co ty, kurwa, wyrabiasz? 00:21:35:To? To tylko małe tortury. 00:21:41:Co zrobił Suzuki? 00:21:45:Opuć broń, Kaneko. 00:21:47:Kim ty do diabła jeste? 00:21:49:Może najpierw powinienem zapytać|co pan tu robi, panie Funaki. 00:21:54:Dostalimy telefon z informacjš, że Suzuki|ma kłopot z gangiem Anjo. 00:21:59:On myli, że to ja porwałem szefa Anjo. 00:22:04:Suzuki nie zrobiłby czego tak głupiego! 00:22:06:Puć go! 00:22:08:Też jeste w to zamieszany? 00:22:10:Co? 00:22:14:Kto nam powiedział, że to Suzuki|uprowadził szefa. 00:22:17:Kto? 00:22:19:Ten dziadek. 00:22:26:Kto wam dał te informacje? 00:22:27:Był tu taki dziadek... 00:22:30:No to kto? 00:22:33:Ty! Id i go znajd! 00:22:48:Witam. 00:22:54:Więc wróciłe... 00:23:19:Tylko ty się cieszysz,|widzšc tak potłuczonš dziewczynę. 00:23:47:Jak... 00:23:50:Co jak? 00:23:52:Jak cię wczoraj pobił? 00:23:56:Co? 00:23:59:Czy to bolało? 00:24:05:Mylałam, że umrę! 00:24:09:Drań...chciałabym, żeby zdechł! 00:24:15:Zdechł? 00:24:16:Tak! Chciałabym, żeby zdechł! 00:24:28:Chcesz, żebym to zrobił dla cie...
Przemkoxx