Wapno
- Co ja niby mam z tym zrobić? - To nadzwyczaj głupie pytanie, nawet jak na ciebie. - To nadzwyczaj bezużyteczna odpowiedź, nawet jak na ciebie. - To wapno w tabletce, Potter. Trzeba rozpuścić je w wodzie. - Wielkie dzięki, sam na to wpadłem. Chcę wiedzieć, dlaczego? - Więc powinieneś był zapytać, dlaczego. - Właśnie pytam. Dlaczego? - Jesteś dorastającym chłopcem, Potter. Potrzebujesz wapna. - Mam dwadzieścia sześć lat, Snape. - Naprawdę? Jakoś mi umknęło. Podejrzewam, że rzuciłem na siebie Obliviate po tej dzikiej rozróbie uchodzącej za twoje ostatnie urodziny. - Hej, to nie ja zatrułem poncz! - To nie była trucizna. To był tylko... - Och, zamknij się. Zatrułeś poncz i kropka. Teraz powiedz mi o tej głupiej pigułce z wapnem. - To wapno w formie tabletki. Rozpuszcza się je w wodzie. Co więcej mogę powiedzieć? - MOŻESZ MI POWIEDZIEĆ DLACZEGO MAM JE WZIĄĆ, DO CHOLERY! - Język, panie Potter. - Snape. - Bo ja tak mówię. - Bo ty tak mówisz. - Tak, bo ja tak mówię. Potrzebujesz jakiegoś innego powodu? - Pocałuj mnie w tyłek, Snape. - Jak tylko weźmiesz tabletkę. - Tak? - Mhm. - Daj mi tę przeklętą wodę. * Koniec *
ondria