True Blood S04E12.txt

(43 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:03:Bill i Eric tu sš|a oni rozwalš to miejsce.
0:00:05:Jeli się nie wydostaniemy,|wszyscy zginiemy.
0:00:07:Możecie odejć w każdej chwili.
0:00:10:Ah!
0:00:14:- Eric!|- Puć jš
0:00:15:Ten drugi Eric|cišgle tu jest.
0:00:17:Więc w czym problem?
0:00:18:Kocham cię.
0:00:19:Ja też go kocham.
0:00:21:Zabijcie siebie|a dziewczyna będzie wolna
0:00:23:Niewydaje mi się!
0:00:25:Nie!
0:00:28:Przepraszam, rozumiesz?|Sookie nic nie jest.
0:00:30:Zejd mi z oczu|zanim cię zabiję.
0:00:36:Alcide...|Co tu się kurwa dzieje?
0:00:38:Zabiłe mojego brata.|Skręcę ci kark własnymi rękami.
0:00:43:Sam!
0:00:47:Co ty zrobił?
0:00:49:Debbie Pelt.
0:00:49:Wypieram się ciebie.
0:00:51:Musimy wyrzucić Antonia|z ciała Marnie,
0:00:52:i potrzebujemy do tego|ciała Casey.
0:01:05:Oh, Bo.
0:01:07:Nawet bez twojej krwi,|cały czas mylę o tobie.
0:01:11:Stracę mojego|najlepszego przyjaciela.
0:01:12:Próbowałem wyjć z tego lasu|gdy usłyszałem szmer.
0:01:16:Kochaj się ze mnš.
0:01:18:To wydawało się takie prawdziwe.
0:01:19:Wiesz co jest|prawdziwe?
0:01:21:Kelnerka imieniem Holly,
0:01:23:która uważa cię|za przystojnego stróża prawa.
0:01:38:Lafayette, słyszałe|co przed chwilš powiedziałem?
0:01:44:Przepraszam, że starałem|pokazać ci magię zanim byłe gotów.
0:01:50:Mylałem, że ci pomagam...
0:01:52:Zachowywałem się|jak mój cholerny <i>dziadek</i>.
0:01:59:Miałe rację, kochanie.
0:02:04:Ten rodzaj mocy|nie jest dla nas.
0:02:07:Jest za silny.|Albo my za słabi.
0:02:15:Ale przysięgam...
0:02:17:na całe to gówno,|jeli chcesz wieć...
0:02:20:od teraz normalne życie|jestem z tobš.
0:02:25:Hej.
0:02:31:Wszystko w porzšdku?
0:02:35:Tak.
0:02:39:Zjedz niadanie.
0:02:40:Wiem, że nie jest smażone|na wiński tłuszczu, czy jakiego ty tam używasz...
0:02:45:Ale naprawdę|się starałem.
















0:02:56:Do zobaczenia|po pracy.
















0:03:08:Lafayette.


















0:03:09:Sss... Tut-tut, tut-tut.


















0:03:13: True Blood 4x12|And When I Die|
















0:03:17:= tłumaczenie <font color="#00ff00">Azaer</font> =
















0:03:21:<i>When you came in</i>|<i>the air went out</i>


















0:03:29:<i>And every shadow</i>|<i>filled up with doubt</i>


















0:03:37:<i>I don't know who you think you are</i>|<i>but before the night is through</i>


















0:03:44:<i>I want to do bad</i>|<i>things with you</i>


















0:03:51:<i>I'm the kind to</i>|<i>sit up in his room</i>


















0:03:59:<i>Heartsick and eyes</i>|<i>filled up with blue</i>


















0:04:06:<i>I don't know what you've done to</i>|<i>me but I know this much is true</i>


















0:04:14:<i>I want to do bad</i>|<i>things with you</i>


















0:04:33:Ow!


















0:04:35:<i>want to do real</i>|<i>bad things with you</i>


















0:04:58:Hej.















0:04:59:Dobry, Sook.|Wyspała się?















0:05:12:Moje nerwy sš w strzępach.















0:05:13:Po tym wszyskim|co przelismy...















0:05:16:To cud że nie skończylimy|w zamkniętym pokoju.















0:05:24:Tara, mylisz,|że babcia jest w niebie?















0:05:31:Zawsza mylałam|o sobie jako o ateistce.















0:05:34:Ale jeli niebo istnieje,|jestem pewna...















0:05:36:że Adele Stackhouse jest tam|prezydentem.















0:05:40:Czemu w ogóle|się nad tym zastanawiasz?















0:05:44:Marnie połšczyła się z babciš.


















0:05:46:Tak mi się wydaje.|Otrzegła mnie przed Antoniš.















0:05:51:Mówiła, żebym|nie zwišzywała się z Erickiem.















0:05:53:To ona zawsze|wiedziała co się dzieje.















0:06:00:Wydaje mi się,|że ona tu jest.















0:06:03:Opiekuje się tobš?















0:06:05:Nie. Jest tutaj.















0:06:11:Wiem, że to pewnie|pozostałoć tych wszystkich dziwactw















0:06:16:Które działy się ostatnio...















0:06:18:Ale nie mogę|pozbyć się tego uczucia.















0:06:20:Gdyby tu była, jak mylisz,|co by powiedziała?















0:06:22:Kazała by być dobrymi dla siebie.















0:06:24:I używać kremu do opalania.















0:06:26:I przestać pakować się|w te wszystkie kłopoty.















0:06:30:Jestemy jak jaki pieprzony|magnes dla dziwactw czy co?















0:06:33:Panie, mam nadzieje, że nie.















0:06:35:Czasami widzę się|starzejšca...















0:06:41:Siedzę na werandzie z wnukami|na kolanach i oglšdamy zachód słońca.















0:06:47:Mam nadzieje, że też|usišdę z tobš na tej werandzie.















0:06:51:Ja też.















0:07:04:Oh... On był przebiegłym|małym sukinsynem...















0:07:10:Ale gdzie w rodku|miał dobre serce.















0:07:12:Nie wielu ludzi mogło to zobaczyć.|Miałam szczęcie być jednš z nich.















0:07:16:Dzięki że przyszła.















0:07:18:To znaczyło by wiele|dla mojego brata.















0:07:21:Powiedział...















0:07:22:"To że Sam mnie potrzelił, było jednš|z najlepszych rzeczy jakie mnie spotkały,| Ms. Fortenberry


















0:07:26:bo spowadziło mnie to|do ciebie i Pana."















0:07:30:Słodkie dziecko.















0:07:35:Jasne, ukradł wiele|moich ubrań i biżuteri.















0:07:40:Nawet jedne moje majtki.















0:07:43:I najlepsze|buty do kocioła.















0:07:46:Oh, przepraszam.















0:07:49:Nikt nie nauczył Tommiego|jak kochać kogo i go nie ranić.















0:07:55:Zawiodłem go w tym.















0:07:58:Moim zdaniem|ciebie też nikt nie nauczył.















0:08:03:Staramy się czynić|najlepiej jak możemy.















0:08:08:Przyniosę póniej trochę mojej słynnej| wieprzowiny z zapiekanš skórkš.















0:08:13:Nie, proszę się nie kłopotać, Ms. Fortenberry.|Nonsens.















0:08:18:Tommy może nie był|mojš rodzinš















0:08:22:Ale był dla mnie jak syn.















0:08:25:Teraz ty mówisz do mnie mama.















0:08:29:Jestemy jednš|rodzinš jaka sobie pozostała.















0:09:01:Hej...


















0:09:15:Jason Stackhouse,|jeste dobrym człowiekiem.


















0:09:19:Tak, jeste.|Zamknij się.















0:09:37:Hej, Jason!


















0:09:38:Hej, kumplu. Uh...















0:09:41:Co porabiasz?















0:09:42:Ah... ja pracuję.















0:09:47:Co robisz?















0:09:49:Relaksuję się.|Mamy taki piękny dzień.















0:09:56:Um...


















0:10:00:Wilgotno.














0:10:02:Kto umarł?














0:10:03:Nie.














0:10:08:Słuchaj, musimy pogadać...














0:10:11:- Uh...|- Huh?


















0:10:14:Ehm.. możesz to najpierw|odłożyć?














0:10:22:Posłuchaj...














0:10:24:Jestemy przyjaciółmi|od długiego czasu...














0:10:28:Pamiętasz...














0:10:31:Whoa...|Chicka, chicka, boom, boom!


















0:10:39:Przespałem się z Jessicš.














0:10:44:Yeah...


















0:10:47:Nie żartuję. Chciałbym,|ale tak nie jest.














0:10:57:Jak?














0:10:59:Trochę to dziwne pytanie|stary.














0:11:02:Ale jeli naprawdę|chcesz wiedzieć jak...














0:11:04:Normalnie, potem na pieska,|potem ona na górze.|














0:11:08:To nie było|nic spronego...














0:11:12:Nie, jak mogłe mi to zrobić!|Nie jak kochałe się z mojš dziewczynš!














0:11:16:Posłuchaj, przepraszam...














0:11:18:Ale, ona...














0:11:19:Ona nie była|już twojš dziewczynš.














0:11:21:Ty, ty powiedziałe,|że nie chcesz jej więcej widzieć.














0:11:23:Tak, pieprz się!














0:11:26:Mielimy kod|a ty go zł...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin