WYROBY Z WILKLINY.doc

KOSZYKI Malujemy lakierobejcą w bardzo ciemnym kolorze żeby pokryć napisy gazety.

Koszyczki maluję farbami akrylowymi, tzn mam białą farbę i dodaję barwnik pomarańczowy tak jak w przypadku tych z kwiatkami. Teksty gazet wspaniale pokrywa, próbowałam z bejcą, ale nie podobało mi się, że było widać druk. Na farbę jeszcze daję lakier akrylowy, koszyczki są bardzo sztywne i wytrzymałe.

Koszyk z papierowej wikliny

Papierowa wiklina to technika, dzięki której ze zwykłych, codziennych gazet, stworzyć można eleganckie i efektowne koszyki, łudząco podobne do tradycyjnych wiklinowych. Przy odrobinie cierpliwości możemy stworzyć tanie przedmioty dekoracyjne, służące do przechowywania drobiazgów, układania kompozycji, tworzenia stroików świątecznych i na różne inne okazje. Koszyki z papieru to także świetny pomysł na prezent i na pewno okazja do pozbycia się stosów zalegających w domu gazet!

      Najogólniej mówiąc, technika wyplatania koszyków, polega na zwijaniu gazetowych pasków w miarę cienkie rurki, które potem odpowiednio się ze sobą splata. Gotowe plecionki można malować farbami akrylowymi, ale jeżeli zależy nam, aby nasz koszyk wyglądał jak naturalna wiklina, powinniśmy pomalować go bejcą do drewna. Dzięki dość bogatej gamie kolorystycznej bejcy, możemy nadawać koszykom przeróżne odcienie. Kilkukrotne malowanie sprawia, że druk gazetowy staje się prawie niewidoczny. Aby zabezpieczyć koszyk przed zniszczeniem, a jednocześnie usztywnić go, po wyschnięciu pokrywamy go bezbarwnym lakierem.
    W zależności od tego, jaki efekt chcemy uzyskać, wybieramy lakier bezbarwny lub matowy. Ten ostatni sprawi, ze koszyk będzie wyglądał bardziej naturalnie.
      Wbrew pozorom koszyki te, mimo że wyplecione z gazet, są dość trwałe.

Potrzebne materiały i narzędzia:

- codzienne gazety;

- klej w sztyfcie;

- bejca do drewna w wybranym kolorze;

- pędzel;

- rękawiczki ochronne;

- bezbarwny lakier akrylowy matowy lub z połyskiem;

- doniczka lub inne naczynie, które posłuży za formę do wylatania;

- nożyczki;

- gruby drut do robienia swetrów.

Wykonanie:

1. Złożoną gazetę tniemy w poprzek na paski o szerokości ok. 6 cm .

2. Paski gazet zwijamy od prawego górnego rogu, po przekątnej, nawijając je na patyczek do szaszłyków. Kciukiem i palcem wskazującym okręcamy patyczek, a drugą ręką przytrzymujemy zwijaną rurkę.

3. Końcówkę rurki sklejamy, aby się nie rozwinęła

4. Rurka powinna być dość ściśle zwinięta i mieć około 4 mm średnicy. Z paska gazety wychodzą rurki o długości ok. 45 - 49 cm. Naturalne jest, że początek będzie cieńszy niż jest jej koniec.

5. Wplatanie zaczynamy krzyżując ze sobą cztery na pięć rurek.

. Pierwszą z pięciu rurek zaczynamy oplatać całość dookoła – raz pod, a raz nad rurką.

7. Po kilku okrążeniach rozkładamy końce wszystkich rurek, tworząc gwiazdę

8. Kolejne rurki łączymy ze sobą za pomocą kleju w sztyfcie. Smarujemy cieńszy koniec kolejnej rurki i wkładamy ją do środka tej, która się kończy. 

9. Wielkość koszyka uzależniona jest od wielkości formy, na której będziemy wyplatać. Najłatwiej wyplatać na doniczce ustawionej do góry dnem. Musimy dostosować średnicę wyplecionego kółka, dna naszego koszyka, do wielkości dna doniczki.

10. Kiedy uznamy, że wielkość dna jest wystarczająca, zaginamy wszystkie wystające rurki w dół i zaczynamy oplatanie na ściankach doniczki.

11. Aby uzyskać ładny i równy splot, ważne jest, aby co jakiś czas dobrze naciągnąć wystające rurki i ścieśnić kolejne okrążenia. Kiedy zdarzy się nam urwać rurkę stanowiącą żebro koszyka, postępujemy podobnie, jak w przypadku kończących się rurek – doklejamy kolejną.

12. Kiedy osiągniemy pożądaną wysokość koszyka, zabieramy się do jego wykończenia. Końcówkę rurki, którą wyplataliśmy, zaginamy za kolejnym z żeber i wkładamy ją od środka koszyka pod wcześniejsze sploty, podważając je drutem do robienia swetrów. Następnie to samo robimy z tym żebrem, które oplataliśmy – przekładamy za następnym i wpychamy pomiędzy sploty.

13. Wieczko koszyka wyplatamy w podobny sposób, jak zaczyna się koszyk. Kiedy osiągniemy kółko pożądanej wielkości, zakańczamy podobnie jak górę koszyka.

14. Uchwyt robimy z cienkiej rurki związanej na supeł. Jej końce wsuwamy pomiędzy sploty wieczka.

15. Łączymy wieczko z koszykiem za pomocą gazetowej rurki, bądź rzemykiem.

16. Gotowy koszyk.

17. Malujemy go kilkukrotnie bejcą do drewna. Pamiętajmy o złożeniu rękawiczek ochronnych! Kiedy koszyk wyschnie, nakładamy dwie warstwy bezbarwnego lakieru akrylowego.

Jeśli chcesz wygiąc koszyk postepujesz dokładnie tak samo jak się robi zwykły koszyk tylko w odpowiednim momencie (wtedy kiedy chcesz zaczac wiginac) musisz wyjac swoje dzielo od pojemnika wokół ktorego oplatałas a nastepnie odwracasz swoje dzieło dnem do góry i oplatasz wokół prostej powierzchni (np. jakies blat)

wyplatałam go "na płasko"
każdą ściankę osobno i jest to bardzo proste :)
Malowałam lakierobejcą w kolorze palisander.
. Pomiędzy dwie tektury wklejam tyle patyczków
szkieletu ile uważam za stosowne i sklejam. Taka podstawa daje pudełku
sztywność i wytrzymałość.
Ściany wyplatam niezależnie, płasko na stole; jedyny problem stanowi utrzymanie
równego wymiaru, ponieważ chętnie się ściągają w trapez.
 

Podnoszę ściany i po prostu je zszywam (tymi samymi rurkami z których są
wyplecione). Przy kolejnym koszyku spróbuję łączyć rafią nawleczoną na wsówkę
do włosów, jak nić na igłę, ponieważ rurki są grube i tworzą się szczerby w
moich starannie wyplecionych ściankach :(
Na zdjęciach także koszyk po jednokrotnym pomalowaniu i już gotowy.
Oczywiście w pracy niezbędny jest dobry klej.
 

Otwór:
na wysokości na której ma się zaczynać, zakańczam pionową rurkę (jedną lub
więcej, jeśli otwór ma być szerszy) przez zawinięcie jej do środka,
przewleczenie i podklejenie; następnie wyplatam dwa boczki niezależnie od
siebie, osobno, jak dwie małe ścianki.
W momencie, kiedy uznam, że otwór ma odpowiednią wysokość, zaplatam rurkę przez
całość i na tej rurce - poziomej umieszczam brakującą pionową (jedną lub
więcej, tyle ile zakończyliśmy poniżej) i wyplatam dalej całą ściankę.
 

Oto fragment opisu obróbki wikliny z mojej książki.

...Najodpowiedniejszym okresem zbioru wikliny jest okres zimowej wegetacji - wówczas miazga nie pracuje, a więc od końca października do lońca lutego... Jeżeli wykorzystujemy wiklinę giętką i świeżo zbiraną wiosną lub latem, to musimy być przygotowani na to, że wyplatany przedmiot po wyschnięciu wikliny rozciągnie się i poluzuje. Wiklina nazbierana zimą przez wyschnięcie traci elastyczność, ale wystarczy ją przed wykorzystaniem namoczyć a wtedy ponownie odzyska swoją giętkość. Wiklinę z korą moczymy 10 - 14 dni a bez kory 3 - 4 dni. Najlepiej jest taką wiklinę namoczyć w potoku lub rowie, ewentualnie w beczce z deszczową wodą... Jeżeli chcemy ołupać korę z wikliny naciętej zimą, musimy ją wcześniej gotować w wodzie i zaraz ostudzić w zimnej wodzie (zahartować) kora łatwo zejdzie a wiklina zyska odcień czerwony...

Zalać gorącą wodą na 5 - 10 minut i niby nie dłużej bo słoma się brzydka robi, Ja trzymałam 30 minut i itak mi się z lekka kruszyła. Po dwóch godzinach niby od nowa twardnieje i trzeba robić póki mokre

JAK POWSTAŁA KURA Z WIKLINY:

 ...