Polacy, Żydzi i Holocaust - Stefan Korboński.txt

(239 KB) Pobierz
Stefan Korbo�ski
POLACY, �YDZI I HOLOCAUST

Tytu� orygina�u angielskiego: "The Jews and Poles in Word War II", Hippcrene Books, New York 1989, ISBN 0-87052-
591-3 

WST�P
Wysuwane przez �yd�w oskar�enia o rzekomym wsp�udziale Polak�w w Holocau�cie, gdy� nie zapobiegli mordowaniu 
�yd�w przez faszyst�w, s� bezpodstawne, nieuczciwe i oszczercze. Jednostk� lub nar�d mo�na obwinia� o nieudzielenie 
pomocy w�wczas, gdy tej pomocy mo�na by�o udzieli�, a nie w sytuacji, gdy udzielenie takiej pomocy by�o niemo�liwe.
Fakt, �e Polacy nie mieli �adnej mo�liwo�ci powstrzymania eksterminacji �yd�w zosta� potwierdzony przez informacje 
przekazane w 1942 roku przez dw�ch wa�nych przedstawicieli polskich �yd�w, Adolfa Bermana i Leona Feinera, 
podziemnemu kurierowi, Janowi Karskiemu, i przeznaczone dla dow�dztwa Aliant�w. Obaj mieszkali poza gettem i 
znale�li schronienie u polskich przyjaci�. Pisali oni:
Chcemy, aby�cie powiedzieli Polskiemu Rz�dowi w Londynie oraz przyw�dcom i rz�dom pa�stw sprzymierzonych, �e 
jeste�my ca�kowicie bezbronni wobec hitlerowskich oprawc�w. Nie mo�emy sami si� ratowa�, ani nikt inny w Polsce nie 
mo�e nam pom�c. Polskie Podziemie mo�e ocali� niekt�rych z nas, ale nie masy. Niemcy nie zamierzaj� podporz�dkowa� 
nas, tak jak innych narod�w. Jeste�my poddawani systematycznej eksterminacji; nasz nar�d b�dzie ca�kowicie zniszczony. 
Niekt�rzy mog� prze�y�, ale trzy miliony polskich �yd�w skazanych jest na zag�ad�.
Ani �ydowski ani polski ruch oporu nie mo�e zrobi� nic, by zapobiec rzezi. Uczy�cie Aliant�w odpowiedzialnymi za to, co 
si� tu dzieje. Niech �aden przyw�dca aliancki nie b�dzie m�g� udawa�, �e nie wiedzia�, �e giniemy i �e pomoc dla nas 
mo�e przyj�� tylko z zewn�trz.
Fakt, �e nie mo�na by�o pomaga� �ydom potwierdzaj� liczne rozkazy niemieckie, zgodnie z kt�rymi za jak�kolwiek 
pomoc udzielon� �ydom grozi�a �mier� oraz przez liczne polskie rodziny rozstrzelane za ukrywanie �yd�w.
�ydowski Instytut Historyczny w Warszawie potwierdzi� w 1968 roku 343 przypadki polskich chrze�cijan zamordowanych 
przez Niemc�w za udzielanie pomocy �ydom, a wiele innych przypadk�w nadal bada.
Mimo tych udokumentowanych fakt�w, oszczercza kampania przeciw Polakom nadal trwa, dochodz�c niekiedy do 
absurdu. Bior�ca udzia� w powstaniu w getcie "W�adka" oskar�y�a pisemnie Polak�w, twierdz�c, �e "Du�czycy uratowali 
swoich �yd�w, a Polacy nie." Zapomnia�a jedynie, �e w Danii �y�o 6 tysi�cy �yd�w, a w Polsce 3 i p� miliona, oraz �e 
Du�czycy wysy�ali swoich �yd�w statkami do neutralnej Szwecji, podczas gdy Polska nie mia�a kontaktu z wolnym 
�wiatem.
Jako ostatni �yj�cy przyw�dca Polskiego Pa�stwa Podziemnego podczas niemieckiej okupacji, czuj� si� zmuszony do 
ukazania prawdy o tym, jak ratowali�my polskich �yd�w. Z 6 tysi�cy odznacze� Yad Vashem przyznawanych przez Izrael 
za ratowanie �yd�w w czasie Holocaustu, 2 tysi�ce otrzymali polscy chrze�cijanie; lecz nawet ta liczba nie odzwierciedla 
skali podejmowanych wysi�k�w, kt�re nie mog�y osi�gn�� tego, co niemo�liwe, ale sprawi�y, ze ocalono tysi�ce ludzi.
Mam nadziej�, �e fakty, o kt�rych m�wi�, pomog� rozja�ni� zachmurzon� atmosfer� stosunk�w polsko-�ydowskich.
ROZDZIA� I
Polska schronieniem dla �yd�w
Kr�lestwo Izraela zosta�o ustanowione pod koniec jedenastego wieku przed Chrystusem. W I w.n.e., gdy Izrael pozostawa� 
koloni� rzymsk�, �ydzi powstali przeciw Rzymianom (66 r.). W roku 70 cesarz Tytus deportowa� �yd�w do r�nych 
zak�tk�w Cesarstwa Rzymskiego, szczeg�lnie do Galii, Panonii i Iberii. Upadek drugiego powstania �ydowskiego w latach 
132-135, pod wodz� Szymona BarKochby, zako�czy� si� wygnaniem pozosta�ych �yd�w z Izraela i zapocz�tkowa� okres 
diaspory, tzn. rozproszenia �yd�w najpierw w Europie, a nast�pnie na ca�ym �wiecie. �ydowskie Prawo i �wi�ta Ksi�ga, 
Talmud, zosta� spisany podczas niewoli babilo�skiej i od tego czasu stanowi wyk�adni� �ycia ka�dego �yda. W VIII w. 
pierwsi �ydzi dotarli na Ukrain� i do Polski.
Poczynaj�c od XII w., w wi�kszo�ci kraj�w Europy Zachodniej podj�to restrykcje wobec �yd�w. Obejmowa�y one zakaz 
posiadania ziemi lub uprawiania zawod�w zarezerwowanych dla cech�w. W ten spos�b �ydzi zostali ograniczeni do 
oddzielnych dzielnic lub ulic. Wolno im by�o jednak po�ycza� pieni�dze i praktykowa� lichw�.
W wiekach XII-XV zacz�y si� prze�ladowania, szczeg�lnie w czasie wypraw krzy�owych. �yd�w usuni�to z Anglii w 
roku 1290, z Francji w 1306 i 1394, z Hiszpanii w 1492, z Portugalii w 1496-1497. W r�nym czasie byli te� usuwani z 
r�nych ksi�stw niemieckich.
W czasie wygnania �ydzi szukali schronienia w Polsce, kt�ra sta�a si� domem wi�kszo�ci �yd�w i centrum kultury 
�ydowskiej. �ydzi osiedlali si� w Polsce, poniewa� zapewnia�a im najlepsze warunki �ycia. Ich status okre�la�y kolejno 
przywileje nadawane przez Boles�awa Pobo�nego w 1264 r. i Kazimierza Wielkiego w 1334, 1354 i 1367 roku.
Pod koniec �ycia Kazimierz Wielki wzi�� sobie kobiet� imieniem Esterka, kt�ra podobno zyska�a przywileje dla �yd�w. 
Mia�a z nim dw�ch syn�w: Niemira i Pe�ka, szczodrze obdarowanych przez ojca moc� jego testamentu.
Kr�lewskie przywileje uczyni�y z �yd�w osobn� klas� spo�eczn�, podobn� do szlachty, mieszcza�stwa i ch�op�w. �ydzi 
mieli w�asne miasta zarz�dzane przez rad� zwan� kaha�em i w�asne s�dy. Cieszyli si� ochrona prawn� i prawem do 
prowadzenia handlu, czego nie mogli wykonywa� w Europie Zachodniej. Wolno im by�o r�wnie� przeprowadza� operacje 
bankowe i udziela� po�yczek, dzier�awi� m�yny i karczmy b�d�ce w�asno�ci� w�a�cicieli ziemskich oraz uzyskiwa� 
koncesj� na bycie pa�stwowym poborc� podatkowym.
Upadek miast w XVIII wieku spowodowa� przenoszenie si� �yd�w na wie�, gdzie zmonopolizowali karczmy i gospody. 
Posta� Jankiela w mickiewiczowskim Panu Tadeuszu, ukazana z serdeczno�ci�, jest archetypem �ydowskiego karczmarza.
Przed rozbiorami Polski �ydzi stanowili 7% populacji (28% mieszka�c�w miast). Podczas wojny polsko-rosyjskiej w 1794 
roku �ydzi odpowiedzieli na wezwanie Tadeusza Ko�ciuszki i wst�powali w szeregi wojska. Berek Joselewicz utworzy� 
regiment kawalerii pod w�asnym dow�dztwem.
W niepodleg�ej Rzeczpospolitej Obojga Narod�w przed rozbiorami, �ydzi cieszyli si� szerok� autonomi� i wolno�ci� 
wi�ksz� ni� gdziekolwiek indziej na �wiecie. Tworzyli wsp�lnoty w miastach, z synagogami, rytualnymi �a�niami 
zwanymi mykwami, rytualnymi rze�niami, szko�ami zwanymi chederami i szko�ami rabinackimi.
Judaizm posiada� dwa od�amy: chasydyzm i sabataizm. S�awni �wi�ci rabini, zwani cadykami, odbywali s�dy w takich 
miejscowo�ciach, jak: Sadogira, Bobowa, Kozienice czy Lublin. W szko�ach rabinackich, jeszybotach, nauczano 
znajomo�ci Talmudu i Starego Testamentu. Ucz�szczali do nich uczniowie r�wnie� spoza granic kraju. Najs�ynniejsze 
szko�y rabinackie znajdowa�y si� w Krakowie i Lublinie.
W ma�ych miasteczkach �ydzi stopniowo zacz�li stanowi� wi�kszo�� narodowo�ciow�. Emigranci z takich ma�ych 
miasteczek dochodzili do znacz�cych stanowisk, jak np. Baruchowie z Chodzie�y, admira� Hyman Rickower z 
podwarszawskiej wsi, czy te� pierwszy przyw�dca pa�stwa izraelskiego, Dawid BenGurion z P�o�ska. �ydzi rozmawiali 
ze sob� w j�zyku jidysz, z Polakami porozumiewali si� �amana polszczyzn�, byli g��wnie sklepikarzami, krawcami, 
szewcami, mleczarzami, piekarzami i rzemie�lnikami.
�ydzi w polsce porozbiorowej
Sytuacja �yd�w uleg�a znacznemu pogorszeniu w okresie rozbior�w. Pod zaborem rosyjskim znalaz�o si� 1271 tys. 
�yd�w, pod pruskim 50 tys., a pod austriackim 800 tys., co daje ��cznie 2121 tys. Rz�d rosyjski na�o�y� na nich liczne 
restrykcje, a Prusacy i Austriacy pr�bowali ich zgermanizowa�.
Car Aleksander I promulgowa� statut �ydowski, na mocy kt�rego �ydom nie wolno by�o zamieszkiwa� na terenach 
wiejskich Rosji, ani ucz�szcza� do szk� pa�stwowych, nosi� gabardyny i jarmu�ek, m�wi� po hebrajski ani w jidysz. 
Musieli m�wi� wy��cznie po rosyjsku. W 1827 roku car Miko�aj I nakaza� wcielenie do wojska wi�kszej liczby �yd�w. 
Jednak Aleksander II zezwoli� swemu zast�pcy w Polsce, margrabiemu Wielopolskiemu, na udzielenie �ydom kilku 
koncesji, takich jak prawo kupna ziemi czy nieruchomo�ci. Cz�� �yd�w bra�a udzia� w powstaniu 1863 roku, w wyniku 
czego prawa �yd�w zosta�y cofni�te. Z drugiej strony, koncesje uzyskane przez Wielopolskiego oraz wsp�lna niedola pod 
w�adz� Rosji, zbli�y�y oba narody i przyczyni�y si� do pewnej asymilacji polskich �yd�w.
W samej Rosji, po pr�bie zamachu na cara Aleksandra II, nasili�y si� prze�ladowania i pogromy �yd�w. Rosyjskie s�owo 
pogrom okre�la dzia�anie Rosjan.
P�niej zyska�o ono szersze znaczenie, lecz cz�sto stosowano je w niew�a�ciwym sensie. Rz�d rosyjski rozkaza� 
przymusowe deportacje �yd�w z Rosji do kraj�w przez ni� okupowanych. Polscy �ydzi nie cieszyli si� z nap�ywu 
Litwak�w (m�wi�cych po rosyjsku), ci jednak z biegiem czasu zasymilowali si�.
W zaborze pruskim Fryderyk II nakaza� deportacje ubogich �yd�w. Ka�dy, kto nie m�g� udowodni�, �e posiada maj�tek o 
warto�ci co najmniej 300 talar�w, by� deportowany, a pozostali �ydzi musieli pos�ugiwa� si� j�zykiem niemieckim. 
Ubodzy �ydzi przenosili si� do Polski, kt�ra pozostawa�a pod rz�dami Rosji.
W zaborze austriackim cesarz J�zef II og�osi� tzw. Akt o Tolerancji, kt�ry dawa� �ydom wolno�� religii i handlu, 
utrzymuj�c jednocze�nie zakaz sprzedawania alkoholu oraz dzier�awy ziemi, m�yn�w i pobierania myta. Ponadto �ydzi 
musieli przyj�� niemieckie nazwiska nadane im przez w�adze. W roku 1867, gdy monarchia habsburska przekszta�ci�a si� 
w konstytucyjne Cesarstwo Austro-W�gierskie, wszyscy obywatele otrzymali r�wne prawa, bez wzgl�du na wyznanie i 
pochodzenie. Cz�� Polski pozostaj�ca pod zaborem austriackim (Galicja) otrzyma�a pewn� autonomi�, a jej cia�o 
prawodawcze, wybrane w 1868 roku, znios�o wszystkie restrykcje wobec �yd�w. Asymilacja post�powa�a w takim tempie, 
�e w 1910 roku 925 na tysi�c �yd�w uwa�a�o si� za Polak�w.
W tym okresie �ydzi i Polacy w wielkiej liczbie emigrowali do Stan�w Zjednoczonych.
ROZDZIA� II
�ydzi ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin