00:00:22:Spike. 00:00:24:Zaczekaj. 00:00:27:To co trzymasz...to nie nagroda. 00:00:31:To brzemi�. 00:00:33:- To krzy�...|- Bla, bla, bla. 00:00:36:Daj sobie spok�j bohaterze,|ja wygra�em, ty przegra�e�. 00:00:39:I ca�e to twoje gadanie nic nie zmieni. 00:00:42:To nie twoje przeznaczenie. 00:00:44:To moje. 00:00:47:Nadal nie mo�esz si� z tym pogodzi�?|�a�osne, naprawd�. 00:00:50:Ca�e twoje �ycie by�o k�amstwem,|wszystko co zrobi�e�. 00:00:54:�ycia kt�re ocali�e�, sny o odkupieniu. 00:00:58:Ca�y ten b�l, wszystko na nic. 00:01:01:Bo w tym... 00:01:04:...nigdy nie chodzi�o o ciebie. 00:01:07:Zdr�wko. 00:01:09:Nie. 00:02:00:Taa, dzi�ki ale nie jeste� w moim typie. 00:02:05:Wi�c b�d� dobrym ch�opcem, i odwal si�. 00:02:10:- Na co si� gapisz?|- Facet taki jak ty... 00:02:13:...trac�cy czas w takim podrz�dnym lokalu jak ten. 00:02:16:Wygl�dasz na troch� zagubionego. 00:02:19:Czy�by? Wydawa�o mi si�|�e dok�adnie wiem gdzie jestem. 00:02:22:Ten lokal nazywa si� "Peppermint stick",|a ta primabalerina to S�oneczko. 00:02:26:I jestem prawie przekonany|�e nie jest to jej prawdziwe imi�. 00:02:29:Wiesz, powinni�my pogada�. 00:02:33:Wiesz, raczej nie. 00:02:37:Nie wiem co sprzedajesz,|ale lepiej id� gdzie� indziej. 00:02:41:Je�li wiesz co jest dla ciebie dobre. 00:02:46:Hej, Spike. 00:02:49:Dosta�e� ostatnio jak�� ciekaw� paczk�? 00:02:53:Kim ty, kurwa jeste�? 00:02:59:Twoim nowym przyjacielem. 00:03:56:Ty? 00:03:58:M�wisz �e jeste� odpowiedzialny za m�j powr�t? 00:04:01:Wys�a�e� t� paczk�, z odtrutk� dla duch�w. 00:04:04:I? 00:04:07:Amulet. 00:04:10:Wys�a�e� to do Wolfram & Hart. 00:04:12:Nie mogli�my zostawi� twojej duszy|uwi�zionej na dnie bramy piekie�. 00:04:16:My, czyli kto? 00:04:19:Dobrze wiesz �e wielu si� tob� interesuje. 00:04:23:I jeden dosy� pot�ny... 00:04:27:Koniec z t� gadk�. 00:04:30:Chc� wiedzie� kim... 00:04:32:...lub czym jeste�, czego chcesz. 00:04:35:I jak szybko mog� ci z�ama�|przedramie zanim odpowiesz? 00:04:40:M�w do mnie Doyle. 00:04:42:I ja nic nie chc�. 00:04:44:Ty chcesz. 00:04:51:Odzyska�e� �ycie. 00:04:54:Co chcesz z nim teraz zrobi�? 00:04:58:Ja bym zaatakowa�, usun�� go jak najszybciej. 00:05:03:- Morderstwo?|- M�wimy tu o z�ym czarnoksi�niku. 00:05:05:- Im d�u�ej b�dziemy czeka� tym b�dzie silniejszy.|- Nie planuje czeka�. 00:05:07:- Tak? A jaki masz plan?|- Otworzymy puszk� Makiavellego na jego ty�ek. 00:05:12:To Machiavelli Einstein'ie.|I nie podaj� go w puszkach. 00:05:15:- Jest tam?|- Kto? 00:05:20:To potrwa tygodnie,|nie mo�emy sobie na to pozwolic. 00:05:23:Maksymalnie 24 h,|jest wielu ch�tnych na pozbycie si� go. 00:05:28:Przeoczy�e� m�j scenariusz z morderstwem. 00:05:31:- Ch�opaki..|- Wed�ug mojego planu i tak zginie przed czwartkiem. 00:05:34:Ch�opaki! 00:05:37:Cz�onek zarz�du, tutaj, niewtajemniczony. 00:05:41:Sory, Angel.| Lucjan Drake. Jest czarnoksi�nikiem. 00:05:44:Z�ym, i ma ponad tysi�c poplecznik�w. 00:05:47:Jeste�my niemal pewni �e porwali dzieci|nad rzek� Heidis i zmienili je w demony. 00:05:52:Kolejna grupa religijna z broni�. 00:05:55:Ale w tym przypadku jest ni� czarna magia|i to tego najgorszego rodzaju. 00:06:00:I chcecie �eby Wolfram & Hart ich powstrzymali. 00:06:03:- Nie tyle powstrzymali..|- Tylko zmienili ich cele. 00:06:06:Widzisz on ma wielu sojusznik�w, kontakty. 00:06:09:Je�eli si� z nim zmierzymy mo�e to nam zaszkodzi�. 00:06:12:- Ale je�eli zniszczymy przyw�dc�.|- Wtedy zaczn� walczy� mi�dzy sob�. 00:06:17:Aha, wi�c robimy to bo tak trzeba? 00:06:21:Czy dlatego, �e b�dziemy mieli|z tago jakie� korzy�ci? 00:06:26:- To i to, chyba.|- Zn�w znale�li�my si� w kolorze szarym. 00:06:31:Nie m�w tego! 00:06:34:Czy mo�emy przynajmniej przez|jeden dzie� nie m�wi� tego s�owa? 00:06:45:OK, jeszcze raz mi to wyt�umaczcie. 00:06:48:- Ju� si� nas�ucha�em|- Nie chcesz wiedzie� dlaczego wr�ci�e� do L.A.? 00:06:53:Nie cierpisz tego miasta,|musi by� jaki� pow�d. 00:06:55:Odczep si�|-Masz przeznaczenie... 00:07:00:Jak to kt�rym mia�o by� dno kielicha|z nieko�cz�cym si� niczym? 00:07:05:Co? 00:07:07:Tyle o mnie wiesz, to pewnie ju� s�ysza�e� 00:07:10:�e robi� si� bardzo wkurzony|gdy kto� si� bawi moim kosztem. 00:07:14:To ty wys�a�e� mnie i Angel'a|w ten wy�cig duch�w. 00:07:18:Nie wiem nic. 00:07:22:- Robi� tylko to co mi ka��.|- Oni? 00:07:25:Tak, oni, sprowadzili ci� z powrotem. 00:07:28:Jestem tylko facetem, nikim. 00:07:33:Pilnowa�em swojego nosa, i pewnego dnia...|zacz��em mie� te wizje. 00:07:37:- Wizje?|- Tak. 00:07:40:Obrazy, kt�re bol� jak wtedy|kiedy jesz lody za szybko. 00:07:46:Widz� ludzi w tarapatach. 00:07:51:Potrzebuj� Czempiona. 00:07:53:M�czysz nie tego wampira co trzeba,|to dzia�ka Angel'a. 00:07:57:On ju� si� nie liczy,|walczy po drugiej stronie, 00:08:00:Nikt ju� nie pomaga ludziom|kt�rzy naprawd� tego potrzebuj�. 00:08:04:Wi�c mam wyskoczy� za ka�dym razem|kiedy ty zobaczysz kogo� w niebezpiecze�stwie? 00:08:09:A my�lisz �e dlaczego z tob� rozmawiam? 00:08:12:Par� minut temu mia�em wizj�. 00:08:16:Nie musisz mi wierzy� 00:08:18:Ale m�oda dziewczyna zostanie dzi� zamordowana 00:08:21:A ty nie ruszysz palcem?|Zastan�w si�. 00:08:23:B�dziesz m�g� z tym �y�? 00:08:30:- Dobry wiecz�r.|- Spadaj. 00:08:33:Spadam, wed�ug niekt�rych. 00:08:37:- Co?|- Pom� mi! 00:08:40:Chyba mnie nie s�ysza�e�. 00:08:47:- Spieprzaj.|- Nie mog�. 00:08:49:W�a�nie pope�ni�e� najwi�kszy b��d w swoim �yciu. 00:09:06:Dzi�kuj�! To co� chcia�o mnie zabi�. 00:09:09:A czego si� spodziewa�a�?|Sama w tej dzielnicy... 00:09:11:Sam bym ci� zabi� ty idiotko. 00:09:15:- Co?!|- Co za debilka nosi takie obcasy w ciemnej uliczce? 00:09:19:Jeszcze par� krok�w i z�ama�aby� sobie kostk�. 00:09:23:Chcia�am tylko doj�� do domu|-To wezwij taks�wk� kretynko. 00:09:26:A jak kto� b�dzie chcia� da� ci cukierki|nie wsiadaj do ci�ar�wki! 00:09:32:G�upia krowa. 00:09:34:Wierzysz mi teraz? 00:09:38:W te twoje wizje? 00:09:40:Prosz�, nie mo�na tu kamieniem rzuci�,|�eby nie trafi� jakiej� pindy w k�opotach. 00:09:45:Twardziel. 00:09:48:Dobra robota, zabi�e� wampira. 00:09:51:Taa, wielka bitwa, moja godzina prawdy. 00:09:54:Ocali�e� jej �ycie,|nie ma z czego �artowa�. 00:09:57:Ale nast�pnym razem mo�esz by� troch� milszy,|prawie si� pop�aka�a. 00:10:01:- Nast�pnym razem?|- To zale�y od ciebie. 00:10:04:- Du�o ludzi potrzebuje pomocy.|- Ja nie potrzebuj� twojej. 00:10:07:Ratowa�em ludzi ju� zanim si� pojawi�e�. 00:10:10:Nie tak. 00:10:13:Pomog�e� w�a�nie komu� bezinteresownie,|takiego Spike'a nie zna�em. 00:10:16:Aha, a jakiego zna�e�? 00:10:20:Takiego kt�ry robi wszystko tylko dla siebie,|lub �eby zaimponowa� kobietom. 00:10:24:- Lepiej uwa�aj...|- Tylko m�wi�... 00:10:27:�e dobrze si� spisa�e�. 00:10:30:O ile wiem Angel nie uratowa� dziewczyny|na swojej pierwszej wyprawie. 00:10:33:A co Angel ma z tym wsp�lnego? 00:10:36:Nie wiem...nic, nic wi�cej. 00:10:40:- Wiem jak ci ludzie my�l�.|- A ja wiem jaki mamy arsena�. 00:10:44:Ch�opaki, s�ycha� was w recepcji.|To raporty z laboratorium. 00:10:48:Fred, czy satelita Wolfram & Hart|ma mo�liwo�� lokalizowania obiekt�w? 00:10:51:- Co?|- Czy mo�emy wyeliminowa� cel z powietrza? 00:10:56:Mamy jednego satelit� na orbicie... 00:11:00:kt�ry skupia sygna�y satelitarne w jednym punkcie 00:11:03:i mo�e zwi�kszy� temperatur� wybranego terenu|o tysi�c stopni w przeci�gu 5 sekund. 00:11:08:Wi�c, tak mo�emy, teoretycznie. 00:11:11:Gdyby�my robili take rzeczy...|Czy my robimy takie rzeczy? 00:11:15:To niez�y pomys�|-My�lisz �e nikt by nie zauwa�y�... 00:11:18:takiego ataku z przestrzeni kosmicznej? 00:11:21:W�a�ciwie to.... 00:11:25:Zabijmy ich wszystkich. 00:11:28:Co? 00:11:30:Czarnoksi�nik�w, demony, wszyscy s� �li,|sprzedali dzieci diab�u. 00:11:34:Zabijmy ich, mamy si�e|potrzebn� �eby to zrobi�. 00:11:37:- Tak, ale Angel...|- Wi�c dlaczego nie? 00:11:39:Wr��my do podstaw, dobro przeciw z�u, eliminowa� od razu. 00:11:43:To by nas zdradzi�o,|nie mo�emy pozwoli� sobie na... 00:11:47:Dobrze si� czujesz? 00:11:52:Jestem tylko zm�czony. 00:11:55:Gunn, zwo�aj zebranie, wybadaj go. 00:12:02:Jakiekolwiek powi�zanie z Drake'em,|we�miemy plan Wes'a. 00:12:07:- Na pewno wszystko w porz�dku?|- Nie wygl�dasz za dobrze. 00:12:11:Tak. 00:12:13:Musz� tylko odpocz��. 00:12:15:Id�, odpocznij, i mo�e po�pij jutro. 00:12:20:Mam za du�o pracy... 00:12:23:- Nic czym nie mo�emy si� zaj��.|- Jakby co, to wiemy gdzie ci� znale��. 00:12:52:Angel. 00:12:55:- Cze�� Wes.|- Ledwo stoisz. 00:13:01:Tak, my�l�, �e jestem chory. 00:13:04:Wampiry nie choruj�. 00:13:09:- Nie czuj� si� dobrze.|- To zrozumia�e. 00:13:12:Masz du�o spraw na g�owie, musi by� trudno|przyzwyczai� si� do nowej sytuacji. 00:13:19:- Sytuacji?|- W ko�cu dowiedzia�e� si� prawdy. 00:13:23:�e jeste� niewa�ny. 00:13:29:Co? 00:13:31:Trudno si� z tym pogodzi�, wiem. 00:13:34:Ale mog�o by� gorzej. 00:13:37:Powr�t Spike'a by� do�� szcz�liwy. 00:13:43:To wszystko u�atwi. 00:13:46:Co...co ty... 00:14:32:W porz�dku, jeste�cie bezpieczni. 00:14:36:- Co to by�o?|- Lepiej �eby�cie nie wiedzieli. 00:14:40:Czekaj. 00:14:42:Kim jeste�? 00:14:44:Bohaterem. 00:14:50:Harmony, oddaj to ksi�gowym, powiedz,|�e to w sprawie czarnoksi�nika. 00:14:54:Nie mog� rozmawia� z ksi�gowymi|bez pozwolenia Angel'a. 00:14:59:Przypadkowo zatwierdzi�am|par� miesi�cznych rozlicze�. 00:15:04:Przypadkowo. 00:15:06:Podaj im m�j kod dost�pu, niech to|sprawdz� i ode�l� natychmiast. 00:15:11:Wspania�y pomys�,|rozwi�zywanie problem�w za pomoc� pieni�dzy. 00:15:15:- Ta praca zaczyna ci sie podoba�|- W czym� ci mog� pom�c, Eve? 00:15:20:- Szukam szefa.|- Jest nieosi�galny, mo�e ja pomog�. 00:15:23:Niestety, ale z tym mam i�� prosto do Angel'a. 00:15:26:Cokolwiek tam masz on i tak przeka�e mi,|wi�c mo�esz mi to od razu pokaza�. 00:15:33:Dobrze. 00:15:36:W�a�ciciela s� tym bardzo zainteresowani. 00:15:39:Nie wiem co to jest i mam przeczucie,|�e oni r�wnie�. 00:15:43:Jes...
cudaczek22