Jezus z Nazaretu.doc

(70 KB) Pobierz

1

 



 

 

 

Występują:

Prowadząca-

Józef-

Maria-

Matka Marii-             

 

(Kurtyna zasłonięta, goście schodzą się do auli, w tle cicha muzyka świąteczna (Piotr Rubik)

 

Agnieszka Just i zespół wykonanie piosenki pt. „Pada śnieg”

 

SCENA  I

(Zgaszone światło, w tle cicha muzyka „Sapari”.  Przed scena prowadząca zapala świeczki, w tym czasie kurtyna jest odsłaniana. Prowadząca wita przybyłych gości i wprowadza w nastrój przedstawienia)

 

Prowadząca- WSTĘP

 

 

SCENA  II

(Na scenie dekoracja przedstawiająca izbę Józefa, slajd- 1. Widok miasteczka, muzyka w tle

 

Pantomima

Teksty czytane

Józef krząta się po izbie, patrzy na miasteczko

Lubię wiosenne poranki w Nazareth. Wstaję z trzcinowej maty, potykam się

o narzędzia ciesielskie i wychodzę przed dom odziedziczony po zmarłych rodzicach. Nie czuję się swej samotności, patrzę tam, gdzie mieszka moja siostra z męzem. Sycę się widokiem miasteczka położonego na kilku wzgórzach. Nazareth stanowi z polami pastelową całość. Domy, lepianki

i synagoga zlewają się z polami tak, że trudno je odróznic od łanu złotego jęczmienia. Jest to krajobraz cichy, spokojny, nieruchomy. Czasem z daleka widac u stoków Karmelu stado jagniąt i owiec zbiegających beztrosko ku dolinie. Świat Nazarethu jest bardzo mały, ubogi, czasem garść bobu

i jęczmiennej kaszy jest jedynym owocem naszej pracy. Ale cóż tam, studnia jest pełna wody, niebo słonecznego ciepła, a Nazareth jest miastem małej Marii.

SCENA  III

(Zmiana slajdu na: 2. Portret kobiety, Marii)

 

Pantomima

Teksty czytane

Józef przysiada , patrzy przez okno na Nazarteh

i zamyśla się o swojej małej Marii.

Maria jest piękniejsza od najpiękniejszych winnic, cyprysów i gajów oliwnych. Mój wzrok wędruje ku jej domowi wykutemu w skale. Kiedy się modlę w chuście modlitewnej na głowie, intonuje Szema Izrael, Adonaj Elohenu, Adonaj Echad i w tym pokornym łkaniu oddaję moją tęsknotę miłości. Już wkrótce wprowadze Marię do mojego domu, a Niewidzialny poruszy jej łono i przyjdzie na świat mój syn, który będzie miał syna i ten będzie miał syna.... A wszyscy w porannej ciszy błogosławić będą Pana. Jakie imię dam memu synowi? Imię jest częścia człowieka i kształtuje jego los. Nie umiem wymyślić właściwego imienia, które wyrażałoby pełnie zalet, jakimi powinien błyszczeć mój syn.

 

SCENA  IV

(Na scenie dekoracja przedstawiająca skromną izbę Marii. Slajd 3. Grota w skale , muzyka jako podkład do tekstu- „Ma Averechi” )

Pantomima

Teksty czytane

Maria krząta się po izbie, sprzata, poprawia, przestawia (dzbany, kosze wiklinowe, miotła, stół, misy drewniane, serweta, łyzki drewniane idt.)

   Lubię śpiewać i układać pieśni. Wiem, że przez to sąsiedzi i znajomi uważają mnie za dziewczyne dziwną, ale nie pokazuje po sobie, że o tym wiem. Nie wszysce rozumieja... Będę żyć normalnie, jestem silna i gospodarna, niedługo poślubię Józefa cieślę i będę prowadzic jego dom.

   Czasem klęczę i śpiewam dla Elohim. A dzisiaj- jako córka- pracuję jak każdego dnia, sprzątam naszą skromną izbe, a raczej pieczarę, która jest pełna myśli odległych, gdy wspominam opowieści ojca o Pramądrości unoszącej się z ust Wiekuistego.

    Rodzice poszli pracować do winnicy bogacza. Chciałabym zrobić wszystko, co trzeba w domu, teraz trzeba przynieść wodę ze studni, zmyć naczynia, zemlec pszeniczne ziarno.

(Zmiana slajdu na: 4.Anioł- Zwiastowanie, muzyka – „Cool Arabicsome” )

Pantomima

Teksty czytane

Maria zastyga w bezruchu, jest onieśmielona  tym co widzi i słyszy......

 

Pojawia się Anioł

Naraz czuję się nieswojo, chciałabym wybiec z domu, ale czuje, że nie mogę się poruszyć. Widzę w sobie jakieś swiatło niepodobne do żadnego światła.

(światło skierowane ku górze)

  Widzę, że Ten, który Jest, kroczy ku mnie z odległo- bliskiej przestrzeni, nie ograniczony granicą ani określeniem, bo sam w sobie jest granica i określeniem. Zbliża się do mnie, chociaz nie idzie, będąc poza wszelkim czasem, nie stając się, staje się, by mnie, małej Marii ułatwić zrozumienie tego, co się dzieje. Nie, nie boje się, widze poza soba i rozumiem poza sobą. Ten, Który Jest, nagina swoje działanie do moich ziemskich pojęć, do form człowieczego języka, to niezwykła delikatność i ostrożność Boga.

  Widzę Wysłannika w białej tunice, ale wiem, że to Bóg pomnożył  tak swoją obecność, bo poseł przynoszący wieść jest zawsze tym, który go posłał. Mąż w bieli ma ociężałe ruchy, ale przemawia do mnie człowieczą mową. Pozdrawia mnie w Imię Łaski, która jestem wypełniona i w Imię Jahwe, który pobłogosławił mnie między niewiastami. Odgaduje natychmiast mój lęk i mówi mi, że pocznę Syna i dam mu imię Jeszua, co znaczy: Pan jest Zbawieniem. Będzie On wielki i będzie nazywany Synem Najwyższego, a Elohim da Mu tron Dawida. Wysłannik mówi to wszystko śpiewnym tonem. Cały czas słucham uważnie, wiem, że muszę o coś zapytać, ale się wstydze. W końcu pytam, jak się to stanie, a Wysłannik tłumaczy, że Moc Najwyższego ogarnie mnie niby cień.  Poddana woli Boga, rozumiem, że teraz muszę wyrazić zgodę na to, co się stanie.  Jestem służebnicą Elohim, niechaj się stanie według Jego słowa.

(Zmiana slajdu na: 5. Przyroda- gaj , muzyka – „Cool Arabicsome” )

Pantomima

Teksty czytane

Maria porusza się,

  Wracam do rzeczywistości, do biednej izby, dzbanów na wode i mąke. Musiałam wyjść przed dom. Usiadłam przy drodze na ziemi, w pełnym słońcu, patrzyłam w czyste niebo, błękitne, bez jednego obłoku.

  Zamkęłam powieki, zmęczona, trwałam w bezruchu. Rozkoszowałam się ciszą płynącą od pól i dolin. W zapachu świeżych ziół poczułam nagle na sobie cień, który coraz szczelniej mnie otulał. Otworzyłam oczy- zobaczyłam, że pada na mnie cienista smuga, choć niebo było czyste. Wpłynął w moją krew i wraz z krwią wypełnił wszystkie komórki ciała, aż do ostatnich granic mojego jestestwa. Opuściłam powieki.

(Gasną wszystkie światła, zapada całkowita ciemność)

SCENA  V

(Zmiana slajdu na: 5. Wędrówka Marii i Józefa przez pustynię , muzyka – w tle )

 

Pantomima

Teksty czytane

Matka Marii stoi przed sceną i spogląda w stronę obrazu wędrówki, opowiada

Trudno mi było pogodzic się z tym, że Maria z Józefem akurat w takim czasie musieli jechac się zapisać. Wiem, że Józef jest bardzo czuły i troskliwy, ale Marii musiało nie być wygodnie.

 

 

(Zmiana slajdu na: 6. Targowisko , muzyka  w tle)

 

Pantomima

Teksty czytane

Matka Marii stoi na scenie, zwraca się do publiczności

Córka opowiadała mi o tłoku w Bethlehem, bo dzień zapisów zbiegł się

z dniem targóu. Widzę ich, jak przeciskali się wzdłuz ściany opatrznościowej

i jak pukali od drzwi do drzwi, szukając noclegu. Józef wspominał, że miał po drugiej stronie miasteczka wielu znajomych, ale Maria już nie miała siły iść dalej. Weszli do jakiejś gospody, wymienili pozdrowienia. Kiedy nieznajomy dowiedział się, że Maria jest brzemienna, albo raczej, gdy sam to spostrzegł i kiedy zobaczył łzy na policzku Józefa, zgasił lampę, a w tym geście była jego subtelnośc i miłosierność. Nieznajomy powiedział, że Maria nie może rodzić między ludźmi, bo w gospodzie było za tłoczno.

 

(Zmiana slajdu na: 7. Gaj oliwny , muzyka w tle )

 

Pantomima przed sceną

Pantomima na

scenie

Teksty czytane

 

Slajd 7. Gaj oliwny, wędrówka Marii na osiołku

Matka Marii stoi przed sceną i opowiada publiczności o tym co odgrywa się na csenie

Na scenie Maria i Józef wędrują, spotykają nieznajomego, idą we wskazanym przez niego kierunku.

Zabrał ich z soba i zaprowadził na przełaj, przez gaj figowy, przez ściernisko do jaskini wykutej w skale. Wskazał słome, jęczmień dla osła i dzban z mlekiem. Życzył im pokoju i wyszedł. Józef opowiadał, że chciał przykryć Marię słomą, ale ona już słaniała się na nogach, ściągnął więc płaszcz, aby mogła się na nim ułożyć.

(Światło na Józefa)

Józef klęczy, modli się, na jego twarzy widać rozpacz

Po czym pobiegł w głąb świątyni, zakrył twarz dłońmi i odwrócony plecami do rodzącej, drżąc ze strachu i wzruszenia, czekał...

 

Slajd 8. Wizerunek Marii z Dzieciatkiem,  muzyka- „Jezus malusieńki”

(Światło na Marię)

Stajenka, maria trzyma na ręku dzieciątko.

Gdfy usłyszał kwilenie dziecka, wielbił Pana: Bądź błogosławiony, Panie, Boże Abrahama, Boże Izraela! Kodesz! Kodesz! Świety! Święty! Świety!

 

Zespół wykonuje kolędę „Jezus malusienki”

Pantomima

Teksty czytane

Matka Marii stoi na scenie, zwraca się do publiczności

A co wtedy robiła moja córka?

Nie wiem. Myślę, że to, co robia wszystkie matki po porodzie na całym świecie. Bardzo zmęczonym ruchem najpiękniejszej miłości przytulała Niemowlę do swego ciała, wiedząc, że to życie z jej życia, ciało z jej ciała, oddech, z jej oddechu. I może przez tych kilka najniezwyklejszych chwil nie myślała o bóstwie Nowonarodzonego, ale o jego człowieczeństwie. Była po prostu kobietą w pełni kobiecości, w złozeniu ofiary swemu dziecku, w milczącym zachwycie nad delikatnością i kruchą bezsiłą, w świadomości służenia i opieki, trwania dniem i nocą. Może za chwilę powróciła myśl, że  będzie jeszcze inaczej, bo jej macierzyństwo jest wtopione w macierzyństwo inne, we wszechogarniającą Tajemnicę Boga, który szczelnie otulając Swoim cieniem uboga Marię, uczynił Ją współjedna Synowi w ciele i oddechu, dalej niż jakąkolwiek inną matkę.

 

ZAKOŃCZENIE

 

 

ZNAK POKOJU

1.Ten szczególny dzień się budzi D G (G C G)
Niosąc ciepło w każdą sień D A7
To dobroci dzień dla ludzi G D G
Tylko jeden w całym roku taki dzien. D A7 D

Zmierzchem błyśnie nam promienna
Gasząc w sercach naszych złość
I nadejdzie noc pojednania
Tylko jedna w całym roku taka noc

 

Ref Choć tyle żalu w nas D A G
I nie uśpionych wad D A G
Przekażcie sobie znak pokoju, D Fis h G
Przekażcie sobie znak. D A G

2.Potem przyjdą dni powszednie
Braknie nawet ciepłych słów
Najjaśniejsza gwiazda zblednie
I niepokój jak co roku wróci znów.

Niejeden świt powróci zwątpień błąd
Brzemieniem spraw i trosk
Powróci twarzy mars na powitanie dnia.
Znów milczenie serc regułą będzie nam.

„KOLĘDA/UCIEKALI”

1.Tej nocy Anioł przyszedł do Józefa:
”Zbudźcie dzieciątko co tak słodko śpi
Judea dziś to niebezpieczna strefa
I policzone małych chłopców dni.”

Namiestnik Herod ciągle drży w obawie,
Że chociaż władzę dzierży jego dłoń
I rzymski cesarz patrzy nań łaskawie
To w rączkach dziecka może kryć się broń.

Ref:
Uciekali, uciekali, uciekali
Na osiołku przez pustyni żar
Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej
Ukryć Dziecię, największy ich skarb.

2.Ciężko ojczyznę wspominać w pustyni
Mieliśmy jakoś zapewniony byt
Choć czasem patrol mijał drzwi świątyni
Zawsze się modlić mógł pobożny Żyd.

Lecz może trzeba szlakiem iść wygnania
Tak jak przodkowie nasi kiedy...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin