Autobus do Betlejem.doc

(55 KB) Pobierz
„Autobus do Betlejem”

4

 

 

 

„Autobus do Betlejem”            

opowieść na podstawie poezji Ernesta Brylla.

 

„Na chwilę”- „Kto wie”- De Su  (I zwrotka i refren)

1.Bo kiedy miasto na święta się stroi ,

Nie jeden z nas o przyszłość się boi.

Nie jeden z nas w marzenia ucieka

Wierząc, że spełnienie gdzieś czeka.

REF: A kto wie czy za rogiem nie stoją anioł z Bogiem

I warto mieć marzenia , doczekać ich spełnienia.

Kto wie czy za rogiem nie stoją anioł z Bogiem

Nie obserwują zdarzeń i nie spełniają marzeń.

Kto wie....

 

SCENA I

(na scenie półmrok, stopniowo pojawiają się Ludzie Miasta, przychodzą tak, jakby czekali na autobus, nie znają się, stoją w różnych miejscach, spacerują.)

 

.....................................

Skąd to zmęczenie w nas każdego rana

Jakby noc każda była źle przespana

Skąd twarze takie szare

Skąd oczy takie stare.

 

.....................................

Czemu gonimy tak zadyszani

Jakby się nam ta ziemia chwiała pod stopami

 

.....................................

I skąd to, że nie wiemy, dokąd tak biegniemy

Skąd tan krzyk- szybciej, szybciej...

Inaczej padniemy

 

.....................................

Zmęczenie, które obok do stołu zasiada

Bezsenność, co się z nami do snu układa

Chleb, co twardnieje nam w ręku na kamień

 

.....................................

Idziemy jeszcze na wpół we śnie

W tej niejasnej szarości tak bardzo zmęczeni                                  

Jak obojętna, zimna gruda ziemi

Bo tak już późno, choć jeszcze tak wcześnie

 

.....................................

Idziemy, czekamy słowa, lecz wokół milczenie

Choć w pamiętnych gazetach wielkie o nas pieśni

Budzimy się. Twarze mamy ciężkie jak kamienie

Bo to już bardzo późno, choć niby tak wcześnie

 

.....................................

I nikt z nas nie śmie

Spojrzeć w te twarze i zapytać siebie

Czemu tak bardzo późno, choć niby tak wcześnie

Czemu tak bardzo późno...

Czemu...

 

.....................................  (mówi to, stojąc przy ścianie)

Bardzo mi do twarzy w tych murach szarych

Bardzo do siebie mi z twarzą tynkową.

Bardzo nam do głosu z takim milczeniem

Myślom dobrze niewypowiedzianym

Żyjemy ślepi, głusi, niewidzący..

 

.....................................

Samotni, jak to we śnie bywa

Kiedy się uciekając pomocy przyzywa

Ale choć do pęknięcia serca biegniesz-  stoisz

Do pęknięcia płuc krzyczysz- milczysz

Choć się boisz- ani myślą nie ruszysz

Czekasz- czy nikt nie woła...

Słuchasz- czyś głuchy...

                                                                                                                             

.....................................

W ciemności do siebie idziemy

Ja niemy i ty niemy

I ręce wyciągamy

I znowu się mijamy

 

.....................................

W ciemności tak bolejącej

Jak najjaskrawsze słońce

Z ustami pełnymi mrozu

Z gardłem ściśniętym powrozem

Tak wędrujemy latami

Zanim się wreszcie spotkamy

Dotkniemy palców, palcami.

 

„Na chwilę”- rytmiczna recytacja wiersza pt. ”Moja wina”

chór cały czas szeptem recytuje tekst:

” moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina”

 

Bosi na ulicach świata

Nadzy na ulicach świata

Głodni na ulicach świata

              Moja wina

              Moja wina

              Moja bardzo wielka wina

Zgroza i nie widać końca zgrozy

Zbrodnia i nie widać końca zbrodni

Wojna i nie widać końca wojny                           

              Moja wina

Obojętność objęć bez czułości

              Moja wina

Bez miłości baz czułości                                                                                   

              Moja wina

Bez sumienia i bez drżenia

              Moja wina

Bez pardonu wśród betonu

              Moja wina

Na kamieniu rośnie kamień

              Moja wina

Dokąd idziesz po omacku

              Moja wina

I nie słychać końca płaczu

              Moja wina

Jedni cicho upadają

              Moja wina

Drudzy ręce umywają

              Moja wina

Coraz więcej wkoło ludzi

              Moja wina

O człowieka coraz trudniej

              Moja wina

              Moja wina

              Moja bardzo wielka wina

 

 

ANIOŁ-

Anioł zatrąbił wielkie zmartwychwstanie

Ale nikt nie wstał. Wszyscy swoje kości

Kryli ze wstydem, bojąc się jawności

Anioł zatrąbił wielkie zmartwychwstanie

              Anioł namawiał- będzie przebaczenie

              Ale nikt nie chciał pierwszy grzechów zmazać

              Bo trzeba było zgniliznę pokazać

              Anioł namawiał- będzie przebaczenie

Więc Bóg sam zamknął oczy i twarz swą odwrócił                                         

Aż było ciemno. Wtedy tłum się ruszył

I każdy gnał zdyszany niosąc kamień duszy

Więc Bóg sam zamknął oczy i warz swą odwrócił.

 

„Na chwilę”- „Kto wie”- De Su  (II zwrotka i refren)

 

2.Nie jeden z nas czasem robi jakiś błąd,

czasem się zdarza dwa razy pod rząd

Ufa tym co nie warci ufania

Kocha tych co nie warci kochania.

REF: A kto wie czy za rogiem nie stoją anioł z Bogiem

I warto mieć marzenia , doczekać ich spełnienia.

Kto wie czy za rogiem nie stoją anioł z Bogiem

Nie obserwują zdarzeń i nie spełniają marzeń.

Kto wie....

 

SCENA II

ANIOŁ- (wstaje, zwraca się bezpośrednio do Ludzi Miasta, chodzi pomiędzy nimi)

Powstańcie i nie bójcie się

Gwiazda rozwija skrzydła swe

Powstańcie i nie bójcie się

Już ogień w was zapala się

              Stańcie i w oczy sobie popatrzcie

              Od najprawdziwszej prawdy zapłaczcie

              Stańcie i spróbujcie na nowo

              Powiedzieć prawdy słowo

Powstańcie, podźwignijcie się

Niech się jak góra dźwignie śpiew

Powstańcie i nie bójcie się

Gwiazda rozwija skrzydła swe...

 

tło muzyczne np. Vangelis...

(Anioł i dziewczyny z chóru rozdają lampiony- jako symbol światła, gwiazdy- anioł chodzi między Ludźmi z Miasta)

 

(Ludzie z Miasta – po otrzymaniu światła zastygają w bezruchu, po czym- ...  „budzą się”)

 

piosenka pt. „Zapal światło”- Teatr 100-u

 

recytacja: Boże coś zrodzony w biedzie

spójrz na ziemię tę zbiedniała

wiesz jak jest, gdy się nie wiedzie

gdy nic prawie nie zostało.

 

śpiew refren Zapal światło ponad nami

pokaż drogę do Betlejem.

Bo idziemy bezdrożami

Przez zawieje i nadzieję.  2 razy

 

recytacja: Ty co też nie miałeś domu

i wiesz co dom zrujnowany,

choć uśmiechem Boże pomóż,

gdy dźwigamy domu ściany.

 

śpiew refren Zapal światło ponad nami...

 

ANIOŁ- (cytuje z Biblii, wyjmuje z plecaka , szuka w książce, wertuje kartki po czym mówi głośno do Ludzi z Miasta)

                                                                                                                             

„Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu; postępujcie jak dzieci światłości! Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus” (to jest cytat z Biblii)

„Nie zapomnijmy Tego”

 

recytacja: Zanim się skończy ciepło

i gwiazda skrzydła zwinie

i trzeba będzie znowu

wędrować przez pustynię.

Dotknijmy siebie dłonią

Jakbyśmy dotykali Tego

Co się narodził i światło w nas zapalił.

 

śpiew: Nie zapomnijmy Tego

dziecinnie bezbronnego,

bezbronnie naiwnego

ten blask był przecież w nas.

 

Nie zapomnijmy ciepła

Co może już uciekło

Zgubiło się w tej drodze ale się wrócić może

Po nieskończony czas.

 

Gwiazdy pachnące sianem

prezentów niespodzianek.

Przyjaciół zapomnianych co domu drzwi otworzą

aby powitać nas.

(dalej też śpiew- mruczenie, ta sama melodia, a na tym tle)

 

recytacja: Bagaże spakowane

matka otula dzieci,

osiołek noga grzebie

ma długą drogę przecież.

Ciemności w drzwi stukają

lodowe mają twarze.

Nie zapomnijmy tego-

żeśmy tu byli razem !

 

ANIOŁ- (wchodzi na ławkę, aby znajdować się ponad wszystkimi)

„Oto zwiastuję wam radość wielką!

Dziś narodził się dla was: znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (to jest cytat z Biblii)

 

(Przypadkowi przechodnie opowiadają:)

w tle słychać podkład np. Vangelis

 

.....................................

Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami.

Słowo stało się sercem, Bóg przybrał serce.

Oto bowiem Bóg wszechmogący zapragnął być Bogiem wszechbliskim.

I oglądaliśmy jego chwałę.

 

.....................................

zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego rękę- jest Boże Narodzenie...

 

.....................................

zawsze, kiedy milkniesz, by wysłuchać innych, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności- jest Boże Narodzenie...

 

.....................................                                                                                    

Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa- jest Boże Narodzenie...

 

 

.....................................

zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość- jest Boże Narodzenie...

 

.....................................

Zawsze, kiedy sam- nie mając wiele- potrafisz dzielić się z innymi i obdarzasz ich radością- jest Boże Narodzenie...

 

.....................................

Zawsze, kiedy czynisz swoje serce bezpiecznym domem dla przestraszonych, utrudzonych, odepchniętych i wzgardzonych- jest Boże Narodzenie...

 

.....................................

Zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez ciebie- zawsze wtedy jest Boże Narodzenie.

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin