Breaking.Bad.0402.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:/Poprzednio w "Breaking Bad"...
00:00:03:- Musisz wyczycić parę rzeczy.|- A wyczyć mi to!
00:00:06:Podobno wkroczyłe|na dziewiczš ziemię.
00:00:08:5 metrów w 20 minut.|Nie ma co, dziewicza ziemia.
00:00:13:Pracowałe tu cztery lata.|Ludzie to kupiš.
00:00:16:Kupimy jš.
00:00:18:Uspokój się.|O Boże.
00:00:26:Gus zabije nas|przy najbliższej okazji.
00:00:33:I jak to wyglšda?
00:00:38:- Czy widać?|- Tak.
00:00:44:Widzisz?
00:00:49:Każdy glina to dostrzeże.
00:00:54:- O ile założy najgorsze.|- Zgadza się.
00:01:01:Jeli zamierzasz już nosić giwerę,|wybierz raczej co mniejszego.
00:01:11:.38 Special, krótka lufa.
00:01:14:Bębenek jest schowany,|więc nie zahaczy o pasek.
00:01:19:Wiem to z dowiadczenia.
00:01:24:- Pięć kul?|- Tak.
00:01:26:- Ile ma automatyczny?|- 10 w magazynku plus jeden w komorze.
00:01:30:Jeli pięć nie załatwi sprawy,|to dodatkowe szeć też cię nie uratuje.
00:01:38:To 10,5-gramowe pociski,|a nie standardowe badziewie.
00:01:42:Ma znaczne rażenie obalajšce.
00:01:46:Rewolwer to najbardziej|niezawodna broń.
00:01:54:Przymierz.
00:01:58:Ładnie go ukryjesz,|jeli zatkniesz go za pasek.
00:02:03:Trudniej go wycišgnšć,|ale łatwiej oszukać ostrożnš osobę.
00:02:10:Jest też kabura z tworzywa,|ale ja tam wolę skórę.
00:02:15:Stare nawyki.
00:02:20:- Jest po właciwej stronie?|- Tak, jeli jeste praworęczny.
00:02:25:Na pewno?|Bo wygodniej mi z lewej.
00:02:30:Nie wycišgasz z przeciwległej strony,|chyba że z pozycji siedzšcej.
00:02:35:Jak sprzedawca w sklepie|czy gracz podczas partyjki.
00:02:47:Powiniene często ćwiczyć|wycišganie broni.
00:02:52:Bo jeli zachowasz się jak niezdara,|przeciwnik wycišgnie ci jš pierwszy.
00:02:58:Łapiesz?
00:03:03:Co to?
00:03:05:Powód, dla którego płacisz mi|pięć razy więcej niż w sklepie.
00:03:12:Brak numeru seryjnego.
00:03:17:Powiem to na głos.|Nie chcę, by złapano mnie z tym.
00:03:24:Też powiem to na głos.|Nie chcesz.
00:03:27:Działam od ponad 30 lat.
00:03:32:Nauczyłem się, że lepiej|nie pytać o powody,
00:03:35:zwłaszcza, jeli polecił cię prawnik,|ale kusi mnie, by spytać.
00:03:41:- To tylko dla obrony?|- Absolutnie tak.
00:03:49:A co?
00:03:51:Bo jeli broń byłaby tylko dla obrony,|to pomijajšc już kwestię kasy,
00:03:57:nie poszedłby siedzieć|za noszenie nieoznakowanej broni,
00:04:04:- gdyby kupił jš legalnie.|- Ale gdyby zaszła potrzeba jej użycia,
00:04:10:to nie byłoby lepiej użyć takiej,|której nie można wyledzić?
00:04:14:Żyjemy za zachodzie.|W Nowym Meksyku nikt się nie pierniczy.
00:04:19:Jeli kto chce ci wyrzšdzić krzywdę,|masz pełne prawo go zastrzelić.
00:04:25:Niektórzy majš to za moralne prawo.|Ja siebie do nich wliczam.
00:04:31:Z chęciš wezmę|twoje pienišdze,
00:04:35:ale o ile nie masz kartoteki,|najlepiej byłoby,
00:04:41:gdyby z tš broniš|przestrzegał prawa.
00:04:50:To dla obrony własnej.
00:04:59:Tylko dla obrony.
00:05:09:Biorę.
00:05:11:
00:05:15:
00:05:18:{y:u}{c:$aaeeff}Breaking Bad 4x02|Thirty-Eight Snub
00:06:04:Dziękuję, Bonnie.
00:07:46:- Jesse.|- Jak leci, bracie?
00:07:51:- Jak trzęsienie ziemi.|- Nowe głoniki.
00:07:56:- Zajebiste subwoofery, joł!|- Jak armaty.
00:08:00:Szeć 18-calówek.
00:08:03:Aluminiowe kolumny, więc wydajš|bardzo neutralne dwięki.
00:08:07:- Głoniki też rzšdzš.|- Patrz, jak migajš.
00:08:10:Psychodeliczne.
00:08:15:Praktycznie hipnotyzujš.
00:08:21:Aż chce się wzišć giwerę|i co odstrzelić.
00:08:25:To parametryczne wyrównanie.|Poziom zmienia się
00:08:29:w stosunku do cinienia|i tak dalej.
00:08:32:A to cyfrowy wzmacniacz elektronowy,|idealnie eliminuje zakłócenia.
00:08:38:Wycišga na luzie|120 decybeli.
00:08:42:Lepiej przytrzymajcie|swoje kapelusze, dziwki.
00:09:03:Widziałem wczoraj Andreę.|Pytała się o ciebie.
00:09:25:Dzięki, stary, ale...|robię te 12 kroków i tak dalej.
00:09:30:Poważnie?
00:09:51:Może tylko troszkę.
00:10:03:"Left 4 Dead", joł!|To upierdalanie łbów zombie!
00:10:10:Nie dorasta do pięt|"Resident Evil 4".
00:10:13:- Omieszasz się, bracie.|- Serio.
00:10:15:Laska, którš musisz ocalić,|jest po prostu zajebista.
00:10:19:A skoro jeste|ostatnim człowiekiem na Ziemi,
00:10:23:to jak nic jš zaliczysz!
00:10:24:- Tak się naparza zombiaki!|- Chcš ci zeżreć mózg, stary.
00:10:30:- Kolesiowi niepotrzebna motywacja!|- Może i masz rację.
00:10:37:"Call of Duty: World at War"|w wersji zombie.
00:10:40:To dopiero odjazd!|Pomyl tylko.
00:10:43:To nie tylko zombie.|To nazistowskie zombie.
00:10:48:I żołnierze Waffen SS!
00:10:50:Najwięksi nazistowscy wymiatacze|w całym nazistowskim klanie!
00:10:54:Zombie nie żyjš, kolego.|Nieważne, gdzie pracowali za życia.
00:10:58:Ale z ciebie|historyczny ułom.
00:11:00:Nazistowskie zombie nie zeżrš cię,|bo brakuje im protein.
00:11:05:Robiš to,|bo nienawidzš Amerykanów.
00:11:11:To talibowie|poród zombiaków!
00:11:16:Grałem w to, ziom!|Za szybko to nie zapylajš.
00:11:19:Gdzie wyzwanie?
00:11:21:W "Left 4 Dead" zombiaki|zasuwajš 40 na godzinę!
00:11:24:- I musisz ich prowadzić!|- Bo to nie zombiaki!
00:11:27:To tylko zainfekowani!|Załapali tego wkurwiowirusa!
00:11:31:Dodaje im sił jak marycha!|Nie można porównywać tych gier.
00:11:43:A jakie ty masz zdanie?
00:11:48:Zgadzam się.
00:12:02:Nie przywidziało mi się?
00:12:08:Cichy był.
00:12:11:Wiecie, czego tu potrzeba?
00:14:25:- Wszystko w porzšdku?|- Tak.
00:14:29:Nie możesz spać?
00:14:32:Skšdże, przecież pię.|A jak to wyglšda?
00:14:35:Wyglšda, jakby o 2:24 w nocy|przyglšdał się kamieniowi.
00:14:42:Po raz dziesišty mówię ci,|że to nie kamień, tylko minerał.
00:14:47:Rozumiem.
00:14:50:- A dokładnie niebieski korund.|- Niebieski korund. Ładny.
00:14:55:Pokrywa go wulkaniczny osad|wzdłuż łupka miki.
00:14:59:Mogę ci opowiedzieć więcej.
00:15:04:Zachowujesz się, jakby|nie miała tego w dupie, a ja...
00:15:09:Znaleziony w Kordylierze rodkowej|w Papui Zachodniej.
00:15:13:Niebieski korund.
00:15:17:Chodzi mi o to,|że jest druga w nocy.
00:15:23:- Chodzi mi o to, czy mógłby...|- Mamy tu cztery sypialnie, Marie.
00:15:35:Możesz się tam przenieć,|jeli nie daję ci spać.
00:16:19:/Dodzwoniłe się do Waltera White'a.|/Podaj nazwisko, numer i swojš sprawę.
00:16:24:/Dziękuję.
00:16:27:/Walt?
00:16:33:/Mógłby do mnie oddzwonić?|/Rachunki Hanka zaczynajš się mnożyć.
00:16:41:/Dzwonię, bo od dłuższego czasu|/nie otrzymałam od ciebie czeku.
00:16:45:/Drugš sprawš jest myjnia.
00:16:50:/Musimy kupić tę myjnię,|/póki nadal mamy...
00:16:57:- Co ty wyprawiasz?|- Jak to?
00:16:59:Zawsze tam jeste,|kiedy dzwonię?
00:17:03:Nie, po prostu co sobie mylała,|zostawiajšc mi takš wiadomoć?
00:17:09:- Co takiego powiedziałam?|- To dowód, że chcemy kupić myjnię.
00:17:15:- Mylisz, że to rozsšdne?|- Jaki dowód, o czym ty mówisz?
00:17:20:/Nie powinnimy nawet wymawiać|słowa "myjnia" przez telefon.
00:17:26:To myjnia, nie burdel.
00:17:29:/Skoro nawet nie możemy o niej mówić,|to po co w ogóle jš kupujemy?
00:17:33:/Skyler, posłuchaj...
00:17:36:- Czeć, mamo.|- Czeć. Na stole sš płatki.
00:17:43:Jeli tego nie załatwisz, to sama|chętnie zadzwonię do Goodmana.
00:17:49:O nie!|Zajmę się tym!
00:18:58:- Przydałby mi się nowy mózg.|- Idę do roboty.
00:19:05:Wstawaj, suczko!
00:19:10:Cholera!
00:19:13:Powaliło cię na punkcie|tej twojej przestrzeni.
00:19:18:- Czas na sprzštanie.|- Spoko, przynajmniej tak możemy pomóc.
00:19:24:Olać sprzštanie.|Postawcie wszystkim niadanko.
00:19:32:Dokupcie też alkohol.|Nie przerywajmy imprezy.
00:19:36:Mówię poważnie, joł!
00:19:37:Jak wrócę, ma być tu głoniej|niż na koncercie Sensei!
00:19:43:Załatwimy to.
00:19:53:Ruszać się!|Pobudka i do chlania!
00:21:34:- Joł, więc to ty jeste tym nowym?|- Tak. Macie co dla mnie?
00:21:39:90,4 kilograma.
00:21:46:- Ile im wyszło?|- 90,4 kilograma.
00:21:52:Zważ jeszcze raz.|Nowe zasady.
00:22:00:No co, Walter?
00:22:03:- Gdzie jest Gus?|- A co?
00:22:06:Chciałbym z nim porozmawiać.
00:22:12:Po tym, co zaszło,|chciałbym oczycić atmosferę.
00:22:21:Co?
00:22:24:Walterze, już go nigdy|nie zobaczysz.
00:22:39:A kto to się wreszcie obudził?|Zjesz co?
00:22:43:Tiak, to doble.|Wypij.
00:22:46:To potrwa jeszcze chwilę,|dobrze, kochanie?
00:22:53:Proszę bardzo.
00:22:55:No dobrze, a teraz...|Dodge wjechał na przeglšd.
00:23:07:Corolla na ręczne woskowanie.
00:23:18:Jeszcze kilka minutek|i wracamy do domku, dobrze?
00:23:22:Mamusia ma trochę pracy.
00:23:25:Mama pracuje.
00:23:33:Jeszcze kawałek, Hank.
00:23:35:Obud w sobie żołnierza.
00:23:39:wietnie.
00:23:42:Dajesz.|Jeszcze kilka metrów!
00:23:49:Chryste.
00:23:52:Nie do wiary.|Id dalej, kochanie.
00:23:55:- Boże.|- Dalej, Hank!
00:23:59:Nie odpuszczaj.
00:24:03:Jeszcze dziesięć kroków.
00:24:05:Dziewięć.
00:24:08:Osiem.|Siedem.
00:24:11:Szeć.
00:24:15:Jeste prawie na miejscu.
00:24:19:Boże.
00:24:23:W porzšdku, stary.|To włanie nazywam skopaniem dupska.
00:24:26:Byłe niesamowity, skarbie.
00:24:30:- Jak cholera.|- Rewelka.
00:24:39:wietny z ciebie facet, Chuck.
00:24:41:To zaszczyt, przyjacielu.
00:24:43:- Jutro o tej samej godzinie?|- Jasne, w końcu jeszcze żyję.
00:24:49:wietna sesja.|Mnóstwo pozytywnej energii.
00:24:52:Mnóstwo.
00:24:55:To niesamowity widok.
00:24:58:To po prostu...
00:25:03:Wszystko po kolei.|Robimy, co w naszej mocy.
00:25:06:Wiem.|Potrafisz go zmotywować.
00:25:14:Co powiedziałby na pełen etat?|Mamy sypialnię dla goci.
00:25:17:Do jutra.
00:25:28:Byłe dzi taki silny.|Na pewno zgłodniałe po wysiłku.
00:25:33:- Pomylałam, że co ci upichcę...|- Marie...
00:25:39:Wyno się.
00:26:03:W samš porę, joł.
00:26:08:Joł, dlaczego nie pocięli pizzy?
00:26:11:- To taki chwyt.|- Chwyt?
00:26:14:Nie krojš pizzy,|więc oszczędzasz.
00:26:18:Ile zaoszczędzisz,|nie krojšc pieprzonej pizzy?
00:26:21:A...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin